Szymon Marciniak to obecnie najsłynniejszy polski sędzia, uznawany za jednego z najlepszych arbitrów na świecie. Co ciekawe, w tym samym zawodzie pracuje również jego brat - Tomasz.
W piątek, 16 maja miał on okazję zadebiutować w PKO Ekstraklasie. Tomasz Marciniak został wyznaczony na sędziego spotkania 33. kolejki, w którym Stal Mielec zremisowała z Radomiakiem Radom 2:2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Mimo że od 2015 roku prowadził on mecze na poziomie Betclic I ligi, to debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej doczekał się dopiero po 10 latach. W rozmowie z TVP Sport przyznał, że zdawał sobie sprawę, iż przeszkodą mógł okazać się... brat.
- Stare czasy siedzą jeszcze w niektórych ludziach i pewne osoby bały się, abyśmy razem byli na najwyższym szczeblu. Wielu osobom to mocno wadziło i dlatego mój debiut przydarzył się tak późno - przyznał Tomasz Marciniak.
Zdradził on również, że spodziewał się debiutu w PKO Ekstraklasie jeszcze w sezonie 2024/25. Bardziej jednak przypuszczał, iż może dojść do niego w ostatniej kolejce, a nie w przedostatniej.
41-latek przyznał również, że siedem, osiem lat temu czuł, że to idealny moment na debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ostatecznie do niego nie doszło i musiał uzbroić się w cierpliwość, choć miał już myśli, iż "może jest potrzebny tylko w pierwszej lidze".