To będzie naprawdę intensywne lato w Rakowie Częstochowa. O transferach przychodzących jeszcze zbyt wiele nie słychać, natomiast klub co jakiś czas wypuszcza komunikaty o kolejnych zawodnikach, z którymi nie zostaną przedłużone kontrakty.
W ten sposób pożegnano już Mateja Rodina i Dusana Kuciaka, a w czwartek w godzinach popołudniowych Raków poinformował, że po zakończeniu obecnego sezonu z zespołem pożegna się Milan Rundić.
On sam pewnie nie spodziewał się, że po sezonie 2020/21, gdy spadł z Ekstraklasy wraz z Podbeskidziem Bielsko-Biała, przyjdzie mu rozegrać 83 mecze w Rakowie, zdobyć mistrzostwo Polski, Puchar Polski oraz dwa Superpuchary.
To był bardzo nieoczywisty transfer, ale Marek Papszun zrobił z niego więcej niż solidnego stopera.
Jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2025 roku i wiemy już, że nie zostanie przedłużony.
- Ostatnie okienka były dynamiczne, było dużo zmian w drużynie, a generalnie należałoby unikać tak dużej liczby zmian. Nie zawsze to jest jednak proste. Znowu jesteśmy w fazie przebudowy działu skautingu, jest nowy dyrektor sportowy. To nie jest dla nas łatwa sytuacja, ponieważ na te wszystkie zmiany potrzeba czasu - powiedział Marek Papszun na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo w Monachium. Koledzy dopadli gwiazdę
