Reprezentacja Polski kobiet jeszcze nigdy nie miała okazji rywalizować na mistrzostwach Europy. Sytuacja wkrótce się zmieni, ponieważ w 2024 roku nasze piłkarki wywalczyły awans na nadchodzące Euro 2025.
Dość nieoczekiwanie Polki wystąpią na wielkiej imprezie w tych samych strojach, co podczas Ligi Narodów. Mimo historycznego awansu, Biało-Czerwone jako jedyne nie otrzymają nowej kolekcji, co wywołało burzę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
"Przegląd Sportowy Onet" skontaktował się w tej sprawie z Nina Patalon. Selekcjonerka naszej kadry zdecydowała się przesłać oświadczenie.
"W tej chwili cała nasza uwaga skupia się na przygotowaniach do EURO 2025. Każdy element - od struktury treningów po taktyczne analizy przeciwników - ma wpływ na końcowy efekt. Temat strojów z pewnością poruszył emocje, co jest zrozumiałe. Natomiast jako sztab koncentrujemy się na tym, co realnie przekłada się na dyspozycję zespołu. PZPN zapewnił nam pełne zaplecze - od bazy, przez wyposażenie, po wsparcie medyczne i organizacyjne - wszystko na bardzo wysokim poziomie" - przekazała Patalon.
"To daje nam stabilność, której potrzebujemy w ostatniej fazie przygotowań. Decyzje producenta sprzętu pozostawiam bez komentarza. Wierzę, że drużyna jest na tyle świadoma i zdeterminowana, że tego typu sytuacje nie zaburzą jej skupienia ani gotowości do rywalizacji" - dodała.
Już wcześniej do sprawy odniósł się PZPN. TVP Sport dowiedział się od polskiej centrali piłkarskiej, że firma Nike potrzebowałaby ponad 12 miesięcy na przygotowanie nowej kolekcji, a Polki awansowały dopiero 3 grudnia 2024 roku (więcej TUTAJ). Z tego powodu Biało-Czerwone nie mogą liczyć na specjalnie przygotowane stroje.
Polki, które trafiły do grupy C, zmierzą się z Niemkami, Szwedkami oraz Dunkami. Euro 2025 odbędzie się w lipcu w Szwajcarii i wystąpi w nim łącznie 16 zespołów. Statystyczny serwis Opta wyliczył, iż podopieczne Patalon mają... 0 procent szans na końcowy triumf (więcej TUTAJ).