Real Madryt potwierdził, że Luka Modrić nie przedłuży wygasającej z końcem sezonu umowy i po Klubowych Mistrzostwach Świata pożegna się z klubem. W sobotę Chorwat rozegra swój ostatni mecz na Santiago Bernabeu. Tego dnia "Królewscy" zmierzą się w 38. kolejce La Ligi z Realem Sociedad.
Na wieści o odejściu Modricia zareagowała także szatnia Realu. Chorwata już w czwartek na swoim Instagramie pożegnał Kylian Mbappe, który przed startem tego sezonu dołączył do drużyny ze stolicy Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
"Bracie. Miałem szczęście grać i dzielić z tobą szatnię w tym sezonie. Z bliska zobaczyłem, co naprawdę znaczy wielkość… Zanim jeszcze stałeś się jednym z najlepszych piłkarzy w historii, byłeś wspaniałym człowiekiem. I jesteś nim nadal"– zaczął Francuz
"Przez ponad dekadę pisałeś historię najlepszego klubu na świecie i wygrałeś wszystko. Ale zdobyłeś coś, czego nie da się kupić: szacunek i podziw całego świata. Dziękuję ci za wszystko, legendo" - tak zakończył swój poruszający wpis Mbappe.
Jego słowa z pewnością oddają to, co czują tysiące kibiców Realu na całym świecie. Modrić stał się bowiem symbolem sukcesu "Królewskich" w ostatnich latach. Do Madrytu trafił latem 2012 roku z Tottenhamu Hotspur. Na przestrzeni tych 13 lat wystąpił łącznie w 590 meczach.
Mbappe miał rację - Modrić z Realem wygrał wszystko, co było możliwe. Lista osiągnięć Chorwata jest imponująca. Z "Królewskimi" sięgnął po 28 trofeów. Aż sześciokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów, zapisał też na swoim koncie m.in. cztery mistrzostwa Hiszpanii i dwa krajowe Puchary. W 2018 roku otrzymał prestiżową Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza świata. Jest uważany za jednego z najlepszych środkowych pomocników w historii futbolu.