Ewa Pajor przed najważniejszym meczem w tym sezonie pojawiła się na okładkach dwóch największych katalońskich dzienników sportowych - "L'Esportiu" i "Sport". Polka, która dołączyła do FC Barcelony przed sezonem 2024/25, w błyskawicznym tempie stała się jedną z liderek drużyny. Hiszpańskie media nie mają wątpliwości: napastniczka reprezentacji Polski to kluczowa postać zespołu przed finałem Ligi Mistrzyń.
Pajor zakończyła rozgrywki ligowe jako królowa strzelczyń. Zdobyła aż 43 bramki we wszystkich rozgrywkach, ustanawiając rekord klubu. Jej znakomita forma była fundamentem sukcesów Barcelony, która sięgnęła po mistrzostwo kraju. Teraz Polka może dodać do swojego dorobku najcenniejsze klubowe trofeum - Ligę Mistrzyń.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
W sobotę 24 maja o godzinie 18:00 w Lizbonie FC Barcelona zmierzy się z Arsenalem w finale europejskich rozgrywek. Dla katalońskiej drużyny będzie to szansa na trzecie z rzędu i czwarte w dziejach klubu zwycięstwo w Lidze Mistrzyń. Jak podkreśla "L'Esportiu": "Czeka nas bardzo atrakcyjne starcie w Lizbonie". Z kolei "Sport" przypomina: "Barca jest faworytem do zdobycia czwartego tytułu w ciągu ostatnich pięciu lat".
- W naszej najlepszej wersji wszystko może pójść dobrze - podkreśla Alexia Putellas. A Aitana Bonmati dodaje ostrożnie: - Możliwe, że jesteśmy faworytkami, ale łatwo nie będzie.
Już w swoim debiutanckim sezonie Ewa Pajor stała się jedną z najważniejszych postaci w kobiecej sekcji FC Barcelony. Jej występy na boisku i gole przyczyniły się do największych sukcesów klubu w tym sezonie. Jeżeli w sobotę sięgnie po Ligę Mistrzyń, będzie to spektakularne zwieńczenie wymarzonego roku.