Do ostatniej kolejki PKO Ekstraklasy ważyły się losy mistrzostwa Polski. W grze o tytułu był zarówno Lech Poznań, jak i Raków Częstochowa. "Kolejorz" miał punkt przewagi, co oznaczało, że w przypadku zwycięstwa nie będzie musiał patrzeć na wynik spotkania "Medalików".
Ostatecznie Lech skromnie pokonał Piast Gliwice 1:0, lecz niewiele brakowało, by stracił bramkę w samej końcówce meczu. Tym samym klub z Poznania został mistrzem kraju, a Raków, który pokonał Widzew Łódź 2:1, wicemistrzem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
- To był dla nas wymagający sezon. Po tendencji wzrostowej przyszedł słabszy sezon i było kluczowe, żeby szybko się pozbierać i nie wypaść z czołówki. Nie jesteśmy zadowoleni, bo było blisko do czegoś, co przed sezonem było sobie trudno wyobrazić. Celem był powrót do pucharów, a teraz jesteśmy niezadowoleni, że nie zdobyliśmy mistrzostwa Polski. To pokazuje pracę, jaką wykonaliśmy - powiedział po spotkaniu trener Rakowa Marek Papszun na konferencji prasowej.
Szkoleniowiec częstochowian postanowił również wypomnieć sędziom błędy, które, jego zdaniem, mogły zadecydować o mistrzostwie. W tym temacie przyznał jednak, iż jest to "dyskusja akademicka".
- Zabrakło jednego punktu. Będziemy teraz rozpatrywać, gdzie go zgubiliśmy. (...) Boli to, że w tych meczach kluczowych, z Pogonią i Jagiellonią, graliśmy w niedowadze, co było dla nas trudne, biorąc pod uwagę rangę przeciwnika. Dwa mecze z tych pięciu przegraliśmy w okolicznościach, gdzie sędzia popełnił duże błędy. To będzie w nas siedziało. Ale i my w innych meczach mogliśmy zrobić więcej - podkreślił Papszun.
Żeljko Sopić, trener Widzewa, nie miał wątpliwości, że wynik w Częstochowie był adekwatny do tego, co działo się na boisku. - Gratulacje dla Rakowa, który zasłużył dzisiaj na zwycięstwo, bo był lepszą drużyną - przyznał.
- W pierwszej połowie to spotkanie mogło potoczyć się inaczej, gdyby Kamil Cybulski wykorzystał swoją sytuację. W końcówce nasza gra wyglądała nieco lepiej, ale tak czy inaczej to była zasłużona wygrana - dodał.