W sobotę, 24 maja zakończył się sezon 2024/25 PKO Ekstraklasy. Mistrzem Polski został Lech Poznań, który w ostatniej, 34. kolejce nie zawiódł i odniósł zwycięstwo, dzięki czemu nie musiał przejmować się wynikiem Rakowa Częstochowa.
"Kolejorz" pokonał Piasta Gliwice 1:0, choć w ostatnich minutach niewiele brakowało, by faworytem tej rywalizacji stracił bramkę. Gdyby do tego doszło, z mistrzostwa cieszyliby się "Medaliki", którzy wygrali z Widzewem Łódź 2:1, ale ostatecznie nic im to nie dało.
Jedyna bramka na Enea Stadion w Poznaniu padła w 39. minucie rywalizacji. Wówczas Ali Gholizadeh dograł piłkę w pole karne do niepilnowanego Rasmusa Carstensena, który ostatecznie zaliczył asystę.
Duńczyk zagrał piłkę głową w kierunku innego niepilnowanego zawodnika Lecha - Afonso Sousy. Następnie Portugalczyk oddał strzał, po którym futbolówka zatrzepotała w siatce.
Patrząc na powtórki, w tej akcji zawiodła zarówno obrona Piasta, jak i Frantisek Plach, który z pewnością mógł zachować się lepiej po uderzeniu gwiazdora "Kolejorza". Sousa ostatecznie zdobył bramkę na wagę mistrzostwa dla Lecha i po raz 13. w tym sezonie PKO Ekstraklasy wpisał się na listę strzelców.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo w Monachium. Koledzy dopadli gwiazdę