"Jaja. Po prostu jaja". Zobaczcie, co się stało w meczu Wieczystej

Materiały prasowe / onnetwork.tv / Ogromna kontrowersja w meczu Wieczystej Kraków
Materiały prasowe / onnetwork.tv / Ogromna kontrowersja w meczu Wieczystej Kraków

W 32. kolejce Betclic II ligi Wieczysta Kraków zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec 1:1. Sporą kontrowersją okazał się rzut karny, który podyktowano dla pierwszej z wymienionych drużyn. Nie można się dziwić protestom gości.

Po rundzie jesiennej Betclic II ligi Wieczysta Kraków była na dobrej drodze, by wywalczyć bezpośredni awans do Betclic I ligi. Jednak na wiosnę sytuacja mocno się zmieniła, a Wieczysta pokpiła sprawę.

Klub z Krakowa sensacyjnie stracił już szansę na bezpośredni awans na zaplecze PKO Ekstraklasy. Wszystko rozstrzygnie się w barażach, w których Wieczysta ma już zapewnione miejsce. Wciąż walczy jednak o 3. miejsce, gwarantująca teoretycznie łatwiejszego rywala.

W 32. kolejce krakowski klub stracił punkty w szóstym meczu z rzędu. Mimo że w 90. minucie Daniel Sandoval wyprowadził Wieczystą na prowadzenie, to krótko po tym Zagłębie Sosnowiec zdobyło gola na 1:1.

Wspomniany Sandoval zanotował trafienie po tym, jak wykorzystał rzut karny. Jednak decyzja o jego podyktowaniu okazała się być sporą kontrowersją, co pokazały powtórki.

Zacznijmy jednak od początku. W polu karnym Zagłębia upadł Dijan Vukojević, a całą sytuację z bliska widział sędzia Arkadiusz Nestorowicz, który początkowo dwukrotnie pokazał gest, by ten się podniósł.

Wątpliwości co do faulu nie miał z kolei Petar Brlek, który podbiegł do arbitra z pretensjami i już chwilę później... podyktowano "jedenastkę". Wówczas wywiązała się awantura, ponieważ piłkarze klubu z Sosnowca nie mogli pogodzić się z tą decyzją.

Tymczasem w powtórkach widać jak na dłoni, że do żadnego przewinienia nie doszło, a Szwed sam się potknął. Jednak z uwagi na to, iż w II lidze nie funkcjonuje VAR, zmiany decyzji nie było.

"Kino. Najpierw pokazał wstawaj a po chwili gwizdek i karny. 90 minuta. Jaja. Po prostu jaja. Zagłębiacy ruszyli na sędziego jak do pożaru" - napisał o tej sytuacji zawodowy komentator Maciek Szcześniewski na platformie X, dorzucając nagranie.

Komentarze (8)
avatar
00000000000
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dlatego przestałem grać u bukmacherów pod koniec sezonu. A Ty Polaku jak lubisz tracić kasę przez takie mecze to twoja sprawa. Pilkarzyny same sobie ustalają wyniki i kasa ląduje u buka. 
avatar
PiotrPiotroffsky
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Sędzia za ten cyrk powinien zostać odsunięty od sędziowania, zawodnik ukarany za symulowanie a wynik zredukowany o bramkę z karnego, bo karnego nie było. I tyle w temacie. 
avatar
teddy788
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
8
2
Odpowiedz
Odpoczynek Wieczysty. 
avatar
AndrzejK13
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
8
2
Odpowiedz
Gangus od aptek sowicie opłaca sędziów, żeby mieć lepszą pozycję wyjściową a i tak nie udało się wydrukować zwycięstwa. 
avatar
Mirosław Niebo
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
17
3
Odpowiedz
Marciniak ma następców??? 
Zgłoś nielegalne treści