Nie jest tajemnica, że rozgrywanie Klubowych Mistrzostw Świata w czerwcu i lipcu powoduje problemy kontraktowe dla wielu klubów. Piłkarze, których umowy wygasają 30 czerwca, muszą podpisywać krótkoterminowe przedłużenia, aby wziąć udział w turnieju.
Kluby pozyskujące wolnych zawodników muszą natomiast negocjować z poprzednimi pracodawcami wcześniejsze dołączenie nowych graczy.
W takiej sytuacji znalazł się Real Madryt z Trentem Alexandrem-Arnoldem. Angielski prawy obrońca miał dołączyć do "Królewskich" po wygaśnięciu kontraktu z Liverpoolem, ale klub chciał mieć go do dyspozycji już na Klubowe Mistrzostwa Świata pod wodzą Xabiego Alonso.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
Według informacji przekazanych przez Josepa Pedrerola w programie "El Chiringuito" Real Madryt zapłaci Liverpoolowi około 5 mln euro, aby Alexander-Arnold mógł zagrać w turnieju. - To już załatwione - dodał prezenter.
Ponadto "Królewscy" są blisko pozyskania Carrerasa z Benfiki. Klub chce mieć lewego obrońcę na start Klubowych Mistrzostw Świata. Negocjacje przyspieszą w tym tygodniu, choć klauzula wykupu wynosi 50 mln euro.
Dzięki transferom Huijsena, Alexander-Arnolda i Carrerasa Real Madrid znacząco wzmocnił defensywę po problemach w poprzednim sezonie. Teraz klub skupia się na kluczowym transferze pomocnika dla Xabiego Alonso.