Emocje przed finałem Ligi Konferencji sięgają zenitu. Atmosfera we Wrocławiu zrobiła się gorąca już we wtorkowy wieczór, kiedy doszło do pierwszych zamieszek pomiędzy kibicami Chelsea FC i Realu Betis. Kolejne starcia miały miejsce w środowe popołudnie na wrocławskim Rynku.
Kibice obu drużyn rzucali butelkami, kuflami oraz krzesłami i granatami dymnymi, a także doszło do bijatyk. To zmusiło policję do zdecydowanych interwencji, użycia armatek wodnych i gazu łzawiącego. Angielskie media pisząc o tych wydarzeniach, określają je "obrzydliwymi scenami". Portal "The Sun" zamieścił film, który publikujemy na końcu tekstu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
"Sześć godzin przed rozpoczęciem meczu przemoc rozlała się na potęgę, gdy fani zaczęli kopać i rzucać racami w swoje obozy. Wkrótce krzesła poleciały w powietrze, gdy kibice ustawili się naprzeciwko siebie, zanim policjanci, niektórzy uzbrojeni w pistolety, przybyli, by ich rozdzielić" - czytamy w serwisie thesun.co.uk.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z zamieszek, na których widać, jak grupy młodych mężczyzn rzucają krzesłami i szklankami. W jednym z miejsc, gdzie doszło do starć, widniała duża niebieska flaga z napisem "London only", co sugeruje, że była to strefa dla kibiców Chelsea.
Nagranie, które można zobaczyć pod tekstem, opatrzono opisem o "wybuchowych scenach".
Wrocławskie sklepy i puby odnotowały braki w zaopatrzeniu, a atmosfera przed meczem była gorąca. Policja zdołała rozdzielić kibiców, ale sytuacja była napięta już 24 godziny przed meczem.