Dyrektor Barcelony zapytany o transfer napastnika. Zaczął mówić o Lewandowskim

WP SportoweFakty / Kuba Duda/Juan Manuel Serrano Arce/Getty Images / Na zdjęciu: Viktor Gyokeres i Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Kuba Duda/Juan Manuel Serrano Arce/Getty Images / Na zdjęciu: Viktor Gyokeres i Robert Lewandowski

Przedstawiciel FC Barcelony zareagował na plotki dotyczące Viktora Gyokeresa ze Sportingu. - Mamy Roberta Lewandowskiego - oświadczył Deco, dając do zrozumienia, że transfer Szweda nie dojdzie do skutku.

Deco, dyrektor sportowy FC Barcelony, zdecydowanie odrzucił spekulacje dotyczące zakupu Viktora Gyokeresa wycenianego na 100 mln euro. Działacz podkreślił, że klub nie ma zarzutów do aktualnej kadry, szczególnie w kontekście pozycji napastnika.

- Klub jest zadowolony z obecnego składu, zwłaszcza w ataku, dlatego nie ma potrzeby zmian - powiedział Deco, cytowany przez dziennik "A Bola".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Istne szaleństwo na ulicach po sukcesie Napoli

Barcelona zmaga się z ograniczeniami finansowymi, co dodatkowo wpływa na decyzje transferowe. Klub nie planuje nowych zakupów, koncentrując się na obecnych zawodnikach. Zapytany o Gyokeresa Deco wyjaśnił, że choć jest on utalentowanym napastnikiem, Barcelona nie planuje jego pozyskania, ponieważ Robert Lewandowski jest do dyspozycji.

- Czy Barca jest zainteresowana Gyokeresem? Nie będę mówił o rynku transferowym, bo to nie jest odpowiedni moment, ale to świetny zawodnik, który wiele wniósł do Sportingu. Na razie nie zamierzamy wzmacniać tej pozycji. Mamy Roberta Lewandowskiego - zaznaczył.

Gyokeres jest jednym z najskuteczniejszych napastników w Europie. Niemniej jednak Lewandowski w kolejnym sezonie będzie bronił barw Barcelony i pozostanie numerem "jeden" w hierarchii napastników.

Komentarze (2)
avatar
Handwerka Service
1.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co innego mówi Flick i Laporta i to raczej oni decydują 
avatar
Niebylekto
31.05.2025
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Piękne uniki dajecie artykuł Stura jakto pokazał synkowi Rafała a potem nie można artykułu skomentować brawo.To tylko wirtualna i onet to potrafi ,żeby było tylko co chcą.Szkoda,że dziadek nie Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści