W czerwcu reprezentacja Polski rozegra dwa mecze. 6 czerwca zmierzy się w towarzyskim starciu w Chorzowie z Mołdawią, a cztery dni później w Helsinkach rywalizować będzie z Finlandią. To drugie spotkanie odbędzie się w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata, które rozegrane zostaną na boiskach w Meksyku, Kanadzie oraz USA.
Na zgrupowaniu i w meczach zabraknie Roberta Lewandowskiego. W dobrym humorze przyjechał natomiast Jakub Kiwior, który pod koniec sezonu był podstawowym piłkarzem Arsenalu. Co więcej, zagrał przeciwko potęgom w Lidze Mistrzów: Realowi Madryt oraz PSG.
- Bardziej w pamięci zapadł mi mecz z Realem, bo wynik był pozytywny. Jeśli chodzi o moją grę, to cieszę się, że mój ostatni czas w Arsenalu wyglądał dobrze. Szkoda meczu z PSG, bo nie uważam, że byliśmy gorsi. Wyglądaliśmy bardzo dobrze na ich tle i to my mogliśmy awansować do finału - powiedział Kiwior na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
Najpierw Biało-Czerwonych czeka towarzyskie spotkanie z Mołdawią, która w eliminacjach do mistrzostw Europy w Niemczech sprawiła nam dużo problemów (2:3 oraz 1:1).
- Dobrze pamiętam mecze z Mołdawią, nie były one zbyt pozytywne dla nas. Mamy sobie coś do wyjaśnienia i czekam na to spotkanie - dodał obrońca.
PRZYKRE NAPEWNO JEST TO PISMAK MLODSZY NIZ SZPA Czytaj całość