Już wie, co czeka go w Niemczech. "To mnie nie dotknie"

Getty Images /  Ralf Ibing - firo sportphoto/Getty Images /  Na zdjęciu: zagranie piłki ręką przez Marca Cucurellę po strzale Jamala Musiali
Getty Images / Ralf Ibing - firo sportphoto/Getty Images / Na zdjęciu: zagranie piłki ręką przez Marca Cucurellę po strzale Jamala Musiali

Marc Cucurella przyjechał z reprezentacją Hiszpanii do Niemiec na finałowy turniej Ligi Narodów. Piłkarz Chelsea FC rozwścieczył kibiców z tego kraju podczas ubiegłorocznego Euro, o czym przypomniał w rozmowie ze "Sportem".

Reprezentacja Hiszpanii w półfinale Ligi Narodów zmierzy się z Francją. Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek, 5 czerwca, na stadionie w Stuttgarcie.

Marc Cucurella rozwścieczył niemieckich kibiców w ćwierćfinale ubiegłorocznego Euro.  Zwycięzcę meczu między gospodarzem turnieju a Hiszpanią rozstrzygnęła dogrywka. W 107. minucie na bramkę ekipy z Półwyspu Iberyjskiego strzelał Jamal Musiala.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Feta inna niż poprzednie. Nie świętował jak reszta

Piłka trafiła w wyraźnie odstającą od tułowia rękę Cucurelli. Sędzia Anthony Taylor nie podyktował rzutu karnego, co wywołało wściekłość niemieckich kibiców i piłkarzy. Ostatecznie Hiszpania wygrała 2:1 po golu Mikela Merino w 119. minucie.

Cucurella wrócił do tamtej sytuacji w rozmowie z dziennikiem "Sport". Obrońca Chelsea przyznał, że spodziewa się nieprzyjaznego przyjęcia ze strony niemieckich fanów.

- Wiem, że znów będą gwizdy - to część futbolu, choć niczego złego nie zrobiłem. To mnie nie dotknie, a wręcz przeciwnie - sprawi, że większa uwaga będzie skupiona na mnie, dzięki czemu inni zawodnicy zyskają więcej swobody - stwierdził.

Dodajmy, że w drugim półfinale Niemcy zmierzą się z Portugalią. Spotkanie rozpocznie się w środę o godzinie 21:00 na Allianz Arenie w Monachium.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści