Stal Mielec była jednym z najsłabszych zespołów w PKO Ekstraklasie w sezonie 2024/25 i zasłużenie spadła do Betclic I ligi.
W kadrze było jednak paru zawodników, którzy bez problemu znaleźliby zatrudnienie w Ekstraklasie. Jednym z takowych był Piotr Wlazło.
Trudno w to uwierzyć, ale mówimy o... najlepszym polskim strzelcu Ekstraklasy w poprzednim sezonie! Wlazło zdobył dziesięć bramek. Żaden inny Polak nie przekroczył dwucyfrowej granicy.
Nic więc dziwnego, że 36-latkiem interesowały się kluby. Dominik Pasternak z TVP Sport wspominał o możliwej przeprowadzce m.in. do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, gdzie występował przed laty. Chciał go też pierwszoligowy ŁKS Łódź.
Jednak na nic starania. Wlazło postanowił zostać w Stali Mielec i podpisał nowy kontrakt - do 30 czerwca 2027 roku.
- Zrobię wszystko, aby pomóc drużynie w walce o zajęcie miejsca, które zapewni nam powrót do PKO Ekstraklasy. Zasługują na to kibice, zasługuje na to klub i całe miasto - powiedział Wlazło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Feta inna niż poprzednie. Nie świętował jak reszta