FC Barcelona, mimo problemów finansowych, w tym sezonie powoli się odbudowuje. Według katalońskiego "Sportu", do lata z klubu ma odejść nawet ośmiu zawodników. Dyrektor sportowy Deco chce zamknąć ten temat jeszcze przed końcem czerwca.
Jedynym wyjątkiem są młodzi piłkarze, którzy raczej nie mogą liczyć na regularną grę u Hansiego Flicka w nadchodzącym sezonie. Mowa tu między innymi o Pau Victorze i Pablo Torre. "Duma Katalonii" w ich przypadku rozważa roczne wypożyczenie lub transfer z opcją wykupu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Istne szaleństwo na ulicach po sukcesie Napoli
Natomiast niemal na pewno pożegnają się z drużyną Ansu Fati oraz Clement Lenglet. Hiszpan prawdopodobnie zostanie wypożyczony na rok z opcją wykupu za 12 milionów euro do AS Monaco, które ma pokrywać aż 70 procent jego pensji. W przypadku Francuza możliwe jest porozumienie z Atletico Madryt - klub może pozyskać go za darmo, jeśli obrońca zrezygnuje z pozostałych należności od Barcelony.
Kolejni zawodnicy, których Flick nie widzi w składzie na przyszły sezon, to Oriol Romeu i Inaki Pena. Romeu wraca z wypożyczenia do Girony, a "Duma Katalonii" planuje rozwiązać z nim kontrakt, który i tak wygasa za rok.
Z kolei hiszpański bramkarz również ma odejść - prawdopodobnie zostanie w kraju, a w grę wchodzą kluby ze środka tabeli, jak Valencia czy Celta Vigo.
Z klubu odszedł już także Alex Valle, który dołączył do Como za sześć milionów euro. Podobna sytuacja ma miejsce z Jean-Clairem Todibo. Francuski obrońca przenosi się z Nicei do West Hamu, co przyniesie Barcelonie około ośmiu milionów euro oszczędności.
Możliwe są również zmiany w drużynie rezerw. Utalentowany Noah Darvich może wrócić do Niemiec - zainteresowanie wykazują VfB Stuttgart oraz Bayer Leverkusen. Według "Sportu" 18-latek może kosztować około czterech milionów euro.
Finalnie Barcelona może zarobić blisko 30 milionów euro, a dodatkowo zaoszczędzić kolejne 20 milionów rocznie na wynagrodzeniach. Taka sytuacja mogłaby znacząco pomóc w rozwiązaniu problemów z rejestracją zawodników, które miały miejsce na początku tego roku. Przypomnijmy, że Dani Olmo nie mógł grać w spotkaniu półfinałowym Superpucharu Hiszpanii przeciwko Athletic Bilbao (2:0). Z tego samego powodu pomocnik musiał poczekać na debiut aż przez trzy mecze.