Nowego stadionu w Częstochowie nie będzie? Jest decyzja konserwatora zabytków

Archiwum prywatne / Patryk Kapkowski / Na zdjęciu: tereny fabryki Elanex w Częstochowie
Archiwum prywatne / Patryk Kapkowski / Na zdjęciu: tereny fabryki Elanex w Częstochowie

W Częstochowie wciąż nie ruszyła budowa nowego stadionu Rakowa. Ma on powstać na terenach byłej fabryki Elanex. Problem jednak w tym, że konserwator zabytków cały zrujnowany teren objął ochroną. To komplikuje inwestycję.

W tym artykule dowiesz się o:

Brak odpowiedniej infrastruktury to największy problem Rakowa Częstochowa. Choć właściciel Michał Świerczewski w klub wpompował miliony złotych, to wciąż częstochowianie nie doczekali się nowoczesnego stadionu na miarę potrzeb. Raków w tym roku znów będzie musiał w europejskich pucharach grać w Sosnowcu.

Światełkiem w tunelu była kampanijna obietnica urzędującego prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka o budowie nowego stadionu. Przygotowano nawet studium wykonalności inwestycji, w której wskazano, że najlepszą lokalizacją będą tereny byłej fabryki włókienniczej Elanex. Kompleks ten położony jest w centrum miasta, ale od lat jest zaniedbany.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był niesamowity wyścig. Piłkarze zmierzyli się z bolidem

Dziś to kompletna ruina, co jednak nie oznacza, że nie ma wartości historycznej. Od wielu miesięcy toczyło się postępowanie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dotyczące objęcia ochroną kompleksu dawnej fabryki. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", proces ten zakończył się wydaniem decyzji ochronnej dla całego terenu.

"Należy wskazać, że w większości zachował się oryginalny wygląd i substancja omawianego zespołu zabudowy, gdyż na przestrzeni czasu nie był znacząco przebudowywany, a jedynie doraźnie dostosowywany do potrzeb użytkownika. Walory historyczne wzmiankowane powyżej, dokumentują historię miasta Częstochowa oraz dzieje przemysłu włókienniczego w Polsce" - poinformowano w uzasadnieniu decyzji.

"W dobrze pojętym interesie społecznym jest zachowanie dla przyszłych pokoleń dziedzictwa historycznego oraz kulturowego regionu jako dobra wspólnego, co zagwarantowano w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" - dodaje konserwator.

Problem jednak w tym, że budynki są w fatalnym stanie. Większość nie była użytkowana od lat. W niektórych obiektach pozawalane są stropy i konstrukcje dachowe. I choć miasto informowało konserwatora, że budynki są w krytycznym stanie technicznym i grożą zawaleniem, to nie wpłynęło to na decyzję.

Mało tego, część budynków już się zawaliło i zostało wyburzone. Miasto dodawało, że wpisanie kompleksu do rejestru zabytków utrudni jego rewitalizację i sprawi, że mocno to wpłynie na zakres i sposób realizacji przedsięwzięć rewitalizacyjnych, które w przyszłości mogłyby być realizowane na tym terenie. Od decyzji złożono odwołanie, które rozstrzygnie minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Komentarze (11)
avatar
To tylko ktoś
7.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kpina likwidator rozkradł tam co się dało nawet tory na złom oddał . Od ponad 20 lat obiekt popada w ruinę a teraz robią z tego zabytek . 
avatar
Za Ostatni Grosz
7.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
To nie konserwator ale dewastator. Jeśli ta decyzja zostanie utrzymana (dotycząca całego kompleksu, a nie kilku budynków), to nikt tego nie kupi, a za kilkanaście lat można będzie wpuścić spych Czytaj całość
avatar
Miluś
7.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale jaja...... 
avatar
Przemysław Balas
6.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Panie Świerczewski uciekaj z tej Częstochowy ..szkoda twojego czasu na te miasto .. 
avatar
litany11
6.06.2025
Zgłoś do moderacji
7
6
Odpowiedz
Wydaje mi się że raków ma na tyle kasy że może sobie sam wybudować stadion. Ale nie wybuduje bo w razie jak przyjdą gorsze czasy gry rakowa to będą mieć problem by go utrzymać. Dlatego chcą żeb Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści