"Jesteśmy średniakami". Surowa diagnoza reprezentacji Polski

PAP/EPA / Michał Meissner / WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Adam Buksa i Henryk Kasperczak
PAP/EPA / Michał Meissner / WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Adam Buksa i Henryk Kasperczak

- Nie mamy satysfakcji, jeśli chodzi o jakość gry. Dobrze, że trafiliśmy na tak słabą grupę - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Henryk Kasperczak. Srebrny medalista MŚ 1974 nie dostrzega jednak zbyt wielu powodów do optymizmu.

Reprezentacja Polski w marcowych meczach eliminacji MŚ 2026 pokonała Litwę (1:0) i Maltę (2:0). Teraz poprzeczka idzie delikatnie w górę. Podopieczni Michała Probierza mają przed sobą istotne starcie wyjazdowe z Finlandią.

Według Henryka Kasperczaka, wynik spotkania, które zostanie rozegrane w Helsinkach, może być kluczowy w kontekście układu tabeli grupy G. Ekspert zaznaczył, że Biało-Czerwoni mieli sporo szczęścia w losowaniu eliminacji.

ZOBACZ WIDEO: Kapitalne trafienie z ok. 40 metra w samo okienko. Kibice łapali się za głowy

- Jest trzech faworytów do awansu z dwóch miejsc, czyli Holandia, Polska i Finlandia. Mecze z tymi drużynami są dla nas najważniejsze. Myślę, że z innymi damy sobie radę, natomiast wymogi są większe, jeśli chodzi o zwycięstwa w spotkaniach z Holandią i Finlandią - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty 61-krotny reprezentant Polski.

- Dobrze, że trafiliśmy na tak słabą grupę, bo moim zdaniem jest to jedna ze słabszych grup w eliminacjach mistrzostw świata. Oprócz oczywiście Holandii, którą zawsze respektowaliśmy. Wiemy, że ta reprezentacja zrobiła duże postępy. Finlandia, w stosunku do tego jaką pozycję miała w rankingu, też poczyniła pewne postępy. Niestety, my na razie jesteśmy średniakami, więc zobaczymy, jak to się rozstrzygnie - dodał.

Nie milkną echa decyzji Roberta Lewandowskiego. Kapitan po konsultacji z Michałem Probierzem zrezygnował z gry w czerwcowych meczach kadry, przez co spadła na niego fala krytyki. 36-latek na antenie TVP tłumaczył, że jest zmęczony fizycznie i mentalnie po sezonie w barwach FC Barcelony.

Probierz dolał oliwy do ognia, odbierając Lewandowskiemu opaskę kapitana i przekazując ją Piotrowi Zielińskiemu. Piłkarz FC Barcelony poczuł się niesprawiedliwie potraktowany, dlatego ogłosił, że więcej nie zagra w kadrze za kadencji obecnego selekcjonera.

- Nie mieści mi się w głowie, że można tak postąpić z człowiekiem, który tyle zrobił dla polskiej piłki. To niepoważne i po prostu skandaliczne. Nie dziwię się, Robert Lewandowski poczuł się zlekceważony, bo nie zasłużył na takie traktowanie. Jeśli tak ma wyglądać możliwe zakończenie kariery Lewandowskiego w reprezentacji, jest to nie do pomyślenia. W Polsce mamy tendencję do szybkiego równania ludzi z ziemią. Potrafimy wychwalać pod niebiosa zupełnie niezasłużone osoby, a tych naprawdę zasłużonych niemiłosiernie krytykujemy. Naprawdę trzeba być totalnie bezmyślnym i bardzo złośliwym, by dziś rujnować legendę Roberta Lewandowskiego - tak zamieszanie wokół byłego kapitana skomentował Henryk Kasperczak (więcej TUTAJ).

W meczu towarzyskim na Stadionie Śląskim Polska wygrała z Mołdawią 2:0, aczkolwiek pojawiały się głosy, że styl gry pozostawiał wiele do życzenia. Czy w każdym przypadku cel uświęca środki?

- Dyskusja o stylu ciągnie się już dosyć długo. Pewnie, że jest to sprawa do poprawy. Zespół jest ambitny, bo to są młodzi piłkarze. To niedoświadczona drużyna. Trzeba dużo czasu, żeby mogła pokazywać lepszą jakość gry. Cały czas mówi się, że wynik jest, ale nie ma tego stylu. Są zwycięstwa i nie mamy tej satysfakcji, jeśli chodzi o grę. Jakość nie jest najlepsza - przyznał srebrny medalista IO 1976.

Kamil Grosicki to kolejny doświadczony piłkarz, który w ostatnim czasie postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę. 37-latek dołączył między innymi do Łukasza Fabiańskiego, Grzegorza Krychowiaka i Wojciecha Szczęsny.

- Wymiana pokoleniowa w Polsce jest trudna do rozwiązania. Odchodzą zawodnicy starszej generacji, którzy może nam już nie dają tak dużej satysfakcji jak wcześniej. Niektórzy może nie chcą oficjalnie powiedzieć, że nie chcą grać w reprezentacji - utytułowany trener spodziewa się, że następni kadrowicze wkrótce przejdą emeryturę.

Szkoleniowiec ma nadzieję, że przedstawiciele młodego pokolenia wskoczą na wyższy poziom i wokół nich będzie można budować polską reprezentację. Kibice muszą uzbroić się w cierpliwość.

- Cały problem w tym, że nie mamy nowych, młodych, zdolnych zawodników, żeby to oni mogli nam się pokazać z najlepszej strony. Wynika to z tego, że mamy jedynie kilku dobrych zawodników w Europie, którzy w swoich klubach grają w lepszym otoczeniu. Inni piłkarze w tej chwili nie wykazują walorów potrzebnych do gry w reprezentacji. Obecna generacja jest generacją przyszłościową. Trzeba czasu - podsumował Henryk Kasperczak.

Mecz Finlandia - Polska we wtorek (10 czerwca) o godz. 20:45. Transmisja na kanałach TVP Sport i TVP 1, dostępnym w platformie Pilot WP. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z tego wydarzenia.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Komentarze (3)
avatar
lazania75
11.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Średniakami byliśmy 10 lat temu, teraz jesteśmy miernotami. 
avatar
PrawdaBoli1
10.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak jeszcze nie było rozwoju w piłce nożnej wtedy to mogliśmy się równać u góry odkąd jest rozwój GO W PL PIŁCE BRAKUJE.
PZPN manipuluje was i robi sztuczne problemy żeby wyglądało że nie oni
Czytaj całość
avatar
pawelzeus
10.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden z niewielu trzeźwo myślących ludzi, czyli Kasperczak. Szkoda, że nigdy nie chciał zabrać się za kadrę. Nawet w wyśmiewanej Afryce potrafił coś zrobić. We Francji też nie traktowali go jak Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści