Robert Lewandowski pod koniec maja poinformował, że nie pojawi się na czerwcowym zgrupowaniu reprezentacji. Napastnik Barcelony tłumaczył to zmęczeniem długim sezonem klubowym. W niedzielę Polskę obiegła sensacyjna informacja - Michał Probierz odebrał mu opaskę kapitańską. Niedługo potem 36-letni snajper ogłosił, że nie zagra już w kadrze, dopóki nie nastąpi zmiana trenera.
Z kolei Zieliński podczas zgrupowania borykał się z urazem łydki. W towarzyskim starciu z Mołdawią usiadł na ławce rezerwowych. Kontuzja wyklucza go też z gry we wtorkowym meczu z Finlandią. Dodajmy, że to właśnie on otrzymał opaskę odebraną Lewandowskiemu. Pomocnik Interu Mediolan miał rozegrać swój setny mecz w kadrze, musi jednak na to poczekać przynajmniej do września.
ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
Tym samym w meczu z Finlandią reprezentacja Polski będzie musiała radzić sobie zarówno bez Lewandowskiego, jak i Zielińskiego. Taka sytuacja w meczu o punkty nie miała miejsca ani razu, odkąd drugi z wymienionych zadebiutował w seniorskiej kadrze. Miało to miejsce w czerwcu 2023 roku.
Na przestrzeni ostatnich 12 lat jeden z tych dwóch piłkarzy zawsze znajdował się w składzie reprezentacji Polski w meczach o stawkę. Czasami obaj pauzowali w spotkaniach towarzyskich, gdy Biało-Czerwoni grali bardziej eksperymentalnym składem.
Dodajmy, że mecz Polska–Finlandia rozpocznie się we wtorek o 20:45 na stadionie w Helsinkach. Pod nieobecność kontuzjowanego Zielińskiego rolę kapitana kadry będzie pełnił Jan Bednarek.