Reprezentacja Polski w fatalnym stylu przegrała na wyjeździe z Finlandią 1:2. Grę Biało-Czerwonych w swoim stylu skrytykował Zbigniew Boniek.
- Gry nie było. Chaos totalny, atmosfera nie najlepsza (...) Fatalny mecz z fatalną drużyną - stwierdził w "Prawdzie Futbolu" u Romana Kołtonia były prezes PZPN. Przy okazji Boniek przypomniał bilans Finów w dywizji B Ligi Narodów - 6 spotkań i 6 porażek (z Anglią, Grecją i Irlandią - przyp. red.).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wpadka gwiazdora FC Barcelony. To nie zdarza się często
Boniek nie widzi też większej taktyki w grze piłkarzy Michała Probierza. - Wrzucanie piłki rękoma z autu w pole karne to były najgroźniejsze sytuacje. Podarowaliśmy im dwa gole. Pierwsza to kuriozum, druga to nieprawdopodobny, potworny błąd obrońców - podsumował wszystkie bramki.
Były reprezentant skomentował też postawę samego selekcjonera. - Michał? Przeciętnie. Nie rozumiem zmian. Zmiany Jakuba Modera, który ze stałych fragmentów gry mógłby coś zrobić, mógłby strzelić z dystansu. Po zmianach był większy chaos taktyczny (...) Nie chcę być za bardzo krytyczny w stosunku do selekcjonera, bo on to zawsze odbiera jako indywidualny atak na niego i według mnie to jest jego największym błędem - dodał Boniek.
69-latek na bieżąco komentował też mecz w serwisie X. Po bramce Jakuba Kiwiora miał nawet nadzieję na wielki powrót reprezentacji i zwycięstwo w stosunku 3:2. "Człowiek jest naiwny... Jakie 2:3? Tak słabo i chaotycznie grającej reprezentacji to ja dawno nie widziałem..." - podsumował swój wcześniejszy wpis.