Reprezentacja Argentyny jest już pewna udziału w przyszłorocznych mistrzostwach świata, a reprezentacja Kolumbii nadal musi walczyć o awans. I to właśnie goście lepiej rozpoczęli środową rywalizację.
W 24. minucie zmagań kapitalną akcją popisał się Luis Diaz. Piłkarz Liverpoolu ograł aż czterech rywali i płaskim strzałem pokonał bramkarza. Do przerwy więcej goli nie padło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był niesamowity wyścig. Piłkarze zmierzyli się z bolidem
Sytuacja gospodarzy jeszcze bardziej skomplikowała się po tym, jak Enzo Fernandez wykazał się brakiem rozwagi. Pomocnik Chelsea źle przyjął piłkę, a następnie próbował naprawić swój błąd.
Na jego nieszczęście blisko tej sytuacji był Kevin Castano. Kolumbijczyk zamierzał zagrać futbolówkę, a mistrz świata trafił go korkami prosto w głowę. Zawodnik River Plate zwijał się po tym zdarzeniu z bólu.
Prowadzący to spotkanie arbiter pokazał Fernandezowi czerwoną kartkę. Podopieczni Lionela Scaloniego pokazali jednak charakter i nawet w osłabieniu potrafili wyrównać stan rywalizacji. W 81. minucie na listę strzelców wpisał się Thiago Almada. Mecz zakończył się remisem 1:1.
Faul Fernandeza od 6:58: