Kibice reprezentacji Polski domagali się dymisji Michała Probierza po ostatnim meczu z Finlandią (1:2) w eliminacjach mistrzostw świata. On jednak stwierdził, że się nie podda i nie zamierza podawać się do dymisji. Ostatecznie jednak zmienił zdanie.
- Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem - oświadcza Probierz. Jego słowa przytoczono w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych Polskiego Związku Piłki Nożnej.
ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
- Bardzo dziękuję wszystkim moim współpracownikom, pracownikom PZPN. Zawsze mogłem na Was liczyć. Dziękuję za zaufanie prezesowi i zarządowi PZPN. Dziękuję oczywiście wszystkim piłkarzom, z którymi miałem przyjemność spotkać się na tej drodze. Będę trzymał za Was wszystkich kciuki, ponieważ reprezentacja jest naszym wspólnym dobrem narodowym. Pragnę podziękować również naszym wspaniałym kibicom. Jesteście z nami na dobre i na złe. Gdziekolwiek grała reprezentacja, tam słychać było Wasze wsparcie - dodał.
Probierz był selekcjonerem polskiej kadry od 20 września 2023 roku. Poprowadził zespół w 21 meczach. Jego bilans to 10-4-7.
Nie osiągnął sukcesów. Wprawdzie awansował na Euro 2024 po wygranym barażu z Walią, ale na turnieju finałowym zajął ostatnie miejsce w grupie. Do tego spadł z dywizji A Ligi Narodów, a ponadto zabrał opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu, co wywołało prawdziwą burzę.
Były już selekcjoner podjął tę decyzję w niedzielę, a więc zaledwie dwa dni przed meczem z Finlandią. Na reakcję Lewandowskiego nie trzeba było długo czekać. Zaledwie kilkadziesiąt minut później ogłosił w mediach społecznościowych, że nie zagra w reprezentacji, dopóki Probierz pozostanie na stanowisku.
PZPN nie przekazał jeszcze, kiedy zostanie wyłoniony nowy selekcjoner. Biało-Czerwoni kolejne mecze rozegrają za trzy miesiące, kiedy to wrócą do walki o awans na mundial. 4 września zagrają na wyjeździe z Holandią, a trzy dni później na Stadionie Śląskim podejmą Finlandię.