Robert Lewandowski, były już kapitan reprezentacji Polski, stawił się w środę, 11 czerwca, w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia.
Piłkarz oskarża swojego byłego agenta, Cezarego Kucharskiego, o szantaż i próbę wymuszenia od 10 do 20 mln euro. Przesłuchanie 36-letniego Lewandowskiego zaplanowano na 11 i 12 czerwca.
ZOBACZ WIDEO: Najpierw ucieczka ochroniarzom, a potem to. Rozczulające sceny
Jawność rozprawy została wyłączona, co potwierdził portalowi WP SportoweFakty wiceprezes Sądu Rejonowego, Piotr Maksymowicz (WIĘCEJ TUTAJ).
Jak relacjonował na platformie X dziennikarz Sport.pl Kacper Sosnowski, przesłuchanie trwało pięć godzin i 15 minut. "'Zbliżyliśmy się do prawdy w sposób drastyczny' usłyszałem od jednej ze stron. Lewandowski wychodził zmęczony i milczący" - napisał na portalu społecznościowym Sosnowski, dodając wideo i zdjęcie z sądu (patrz poniżej).
"Team Kucharski: Zbliżyliśmy się do prawdy w sposób drastyczny. Team Lewandowski: 1:0 do przerwy!" - podsumował dziennikarz w kolejnym wpisie.
Sosnowski zapytał też Lewandowskiego o przegrany przez Polskę mecz z Finlandią w el. MŚ 2026 (1:2). Na zamieszczonej fotografii widać, jak "Lewy" w reakcji na to pytanie tylko się uśmiecha.
"Najlepszy i tak był uśmiech RL widoczny w odbiciu lustra po moim pytaniu: Czy oglądał Pan wczoraj mecz?" - czytamy w opisie.
Lewandowski nie przyjechał na zgrupowanie kadry przed czerwcowymi meczami z Mołdawią (2:0) i Finlandią z powodu konieczności odpoczynku po ciężkim sezonie w klubie. Przed spotkaniem w Helsinkach selekcjoner Michał Probierz odebrał mu opaskę kapitańską, nowym kapitanem reprezentacji został Piotr Zieliński, a "Lewy" ogłosił zawieszenie występów w kadrze dopóki selekcjonerem będzie Probierz.