PZPN ma pierwsze zgłoszenia. Cezary Kulesza wymienia nazwiska

Po porażce z Finlandią (1:2) w meczu eliminacji MŚ 2026 i pożarze, jaki wybuchł w reprezentacji Polski za sprawą konfliktu Michała Probierza z Robertem Lewandowskim, środowisko piłkarskie domagało się zwolnienia selekcjonera.

W środę Cezary Kulesza rozmawiał z Michałem Probierzem, a po spotkaniu prezes PZPN zdradził, że 52-latek na razie pozostanie na stanowisku, a ostateczna decyzja zapadnie po rozmowach Kuleszy z Robert Lewandowski i ewentualnym trójstronnym spotkaniu. Więcej TUTAJ.

W czwartek rano PZPN zdetonował bombę, publikując oświadczenie Probierza o rezygnacji ze stanowiska.

Maciej Kmita, WP SportoweFakty: Co wydarzyło się między środowym południem a czwartkiem rano?

Cezary Kulesza, prezes PZPN: W środę wieczorem Michał zadzwonił do mnie i powiedział, że przemyślał całą sytuację i że według niego najlepszym wyjściem będzie jego rezygnacja. Przyjąłem tę decyzję.

Próbował pan go przekonać, żeby wstrzymał się do czasu zapowiedzianych rozmów z Lewandowskim?

Nie. Widziałem, że Michał podjął ostateczną decyzję i rozumiem jej motywacje. To nie była dla niego łatwa decyzja. Uszanowałem ją.

Czy trener wskazał, co przesądziło o jego rezygnacji?

Uznał, że w obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie jego odejście.

Czy zdążył pan w międzyczasie odbyć zapowiadaną rozmowę z Lewandowskim?

Nie zdążyłem. Robert ma obecnie inne ważne sprawy (więcej TUTAJ) i w pełni rozumiem, że teraz jest tym zajęty.

Czy w związku z tym, co się wydarzyło, nadal ma pan w planie odbycie takiej rozmowy?

Tak, nadal chcę mieć pełen obraz tego, co się wydarzyło w ostatnim czasie i do tego potrzebuję relacji Roberta.

Czy rezygnacja Probierza jest równoznaczna z powrotem Lewandowskiego do reprezentacji?

Nowy selekcjoner będzie podejmował swoje niezależne decyzje. Ja żadnemu selekcjonerowi nie układałem drużyny.

Kiedy poznamy nazwisko nowego selekcjonera?

Nie podam konkretnego terminu, ale traktujemy to absolutnie priorytetowo. Proces się zaczyna.

Szuka pan wśród Polaków czy kolejny zagraniczny trener też wchodzi w grę?

Chcę przede wszystkim jasno zdefiniować wizję tej reprezentacji i na tej podstawie określić, jakie cechy powinien mieć idealny kandydat i jego sztab. Musimy sprawdzić wszystkich trenerów, którzy są dostępni na rynku. Po drugie, selekcjonerem powinien być trener, który zna polskich piłkarzy. Nie wyobrażam sobie, by selekcjonerem reprezentacji Polski został ktoś, kto będzie dopiero uczył się nazwisk naszych piłkarzy. To są kryteria wyjściowe, ale te szczegółowe jeszcze zdefiniuję po konsultacjach ze współpracownikami.

Trener bez klubu, który zna Polaków, to - wypisz, wymaluj - Jan Urban. Jego nazwisko pada w kontekście pracy z kadrą.

Pasuje, ale do tych dwóch kryteriów pasują też Brzęczek, Nawałka, Magiera… Podaję tylko przykładowe nazwiska. Podkreślam: chcę najpierw zdefiniować wizję tej reprezentacji i potem określić profil, jaki powinien mieć przyszły selekcjoner oraz jego sztab.

A Łukasz Piszczek?

Podkreślam: tutaj nie chodzi o zamianę jednego nazwiska na inne. Chcę spojrzeć szerzej, skonsultować się ze współpracownikami i określić wymagania. Z pewnością Łukasz też będzie na liście - tak jak praktycznie każdy kompetentny szkoleniowiec. Wstępna lista jest bardzo długa.

Tusz na rezygnacji Probierza jeszcze dobrze nie wysechł, ale czy macie już pierwsze zgłoszenia od agentów i zagranicznych trenerów?

Oni działają bardzo szybko. Mamy na skrzynce już kilka zgłoszeń. To normalne w takiej sytuacji, ale podkreślam, że mam dokładnie przemyślany ten proces. Będziemy działać efektywnie, ale z namysłem.

rozmawiał Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt