"Znam Michała". Mówi otwarcie, dlaczego Probierz się poddał

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Myślę, że po tym, co Michał usłyszał w Helsinkach i zobaczył w internecie, po prostu nie wytrzymał - mówi nam Grzegorz Mielcarski. - To był nieudany zamach stanu. Społeczeństwo dało odpowiedź - komentuje.

- Mówiłem dzień po meczu z Finlandią, że decyzja o pozostawieniu Michała Probierza na stanowisku trenera nie przetrwa miesiąca. Pomyliłem dni z godzinami - przypomina Grzegorz Mielcarski, były reprezentant Polski.

- Ludzie w kadrze nie zdawali sobie sprawy, jaką lawinę uruchomili. Najpierw odebrana opaska kapitańska Lewandowskiemu, później rezygnacja Roberta z gry w drużynie narodowej. Nie dało się tego zatrzymać. Ta lawina przygniotła selekcjonera - mówi nasz rozmówca.

Skala hejtu była ogromna

Mielcarski tłumaczy, dlaczego Michał Probierz podał się do dymisji. - Społeczeństwo się podzieliło. W konflikcie z Lewandowskim nie zaakceptowało selekcjonera - twierdzi.

Mielcarski był współkomentatorem meczu Finlandia - Polska w Helsinkach. Biało-Czerwoni przegrali 1:2 w eliminacjach mistrzostw świata 2026. - Nie pamiętam, kiedy ostatni raz słyszałem tak personalne i wulgarne przyśpiewki względem trenera. Takie sytuacje rzadko zdarzają się nawet w meczach ekstraklasy - porównuje.

Nasz rozmówca nawiązuje do przyśpiewek: "Probierz, Probierz, wyp***j", które niosły się po stadionie. - Co jeszcze bardziej mnie zaskoczyło, kibice krzyczeli w ten sposób także w meczu kadry młodzieżowej na turnieju do lat 21, na Słowacji. Fani jasno opowiedzieli się za kapitanem. To był nieudany zamach stanu. Społeczeństwo dało odpowiedź - opowiada.

Lewandowski dobrem narodowym

Mielcarski tłumaczy, skąd ten gniew kibiców. - Dobrem narodowym, o którym dużo mówił trener, jest właśnie Robert Lewandowski. Nie tylko pod względem piłkarskim. Gdziekolwiek jesteś na świecie i mówisz, że pochodzisz z Polski, słyszysz w odpowiedzi: "Lewandowski!". To nasza duma. Kiedyś ktoś powiedział, że Piszczek, Lewandowski i Błaszczykowski zrobili dla kraju więcej niż nasi ambasadorowie. Coś w tym jest - twierdzi.

Selekcjoner miał nie wytrzymać ciśnienia i hejtu. - Michał wiele razy mówił, że ludzie zaczepiają go na ulicy, wspierają. A tu spotkał się ze ścianą. Myślę, że po tym, co usłyszał w Helsinkach i zobaczył w internecie, nie wytrzymał stresu, hejtu, napięcia. Znam Michała. Myślę, że żałuje swojej decyzji o odebraniu Robertowi opaski w takich okolicznościach, ale tego nie powie - komentuje.

Cezary Kulesza zapowiedział w środę, że o przyszłości selekcjonera zdecyduje po rozmowie z Lewandowskim. - Nie odbierałbym tego tak, że to Robert zwolnił trenera. Myślę, że to wynik w Helsinkach wszystko spotęgował. Remis jeszcze by trenera obronił. Gdyby Probierz został, to ludzie waliliby w bęben aż do kolejnego zgrupowania, we wrześniu, i ten huk byłby nie do wytrzymania - przypuszcza.

ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt


Brak charakterów

Na drugi plan schodzi bardzo słaba gra drużyny. Nasza kadra od lat prezentuje mizerny poziom na boisku, a za to odpowiedzialni są przede wszystkim piłkarze. Po ostatniej porażce z Finlandią zawodnicy nie chcieli rozmawiać z mediami, uciekli prosto do autokaru. Żaden z nich nie wziął odpowiedzialności za postawę w meczu.

- Na pewno brakuje takich charakterów, jakie mieliśmy w kadrze choćby kilka lat wcześniej - kontynuuje nasz rozmówca. - Mówimy o innej generacji piłkarzy. Oni już tacy są. Albo to masz, albo nie. To też niedobrze, że zawodnicy dostają przyzwolenie na takie zachowanie - mówi.

Kto za Probierza?

Kulesza wymienił cztery nazwiska, które bierze pod uwagę przy wyborze nowego selekcjonera: Jacka Magierę, Jana Urbana, Adama Nawałkę i Jerzego Brzęczka.

- Dziwi mnie, że prezes nie myśli o Marku Papszunie. Pamiętamy, że nie porozumiał się z trenerem przed wyborem Michała Probierza. Musisz umieć zmienić zdanie, gdy myślisz o korzyści dla zespołu - tłumaczy.

- Szanuję każdego, z wymienionych trenerów. Na pewno zawodnicy potrzebują selekcjonera z charyzmą, dorobkiem, który w pewnym sensie zrobi na nich wrażenie - mówi.

Grociski chce wrócić

Grzegorz Mielcarski z dużym zaskoczeniem reaguje na wiadomość, że chęć powrotu do kadry narodowej wyraził Kamil Grosicki. Poinformował o tym Mateusz Borek w Kanale Sportowym. Grosicki dopiero co pożegnał się z reprezentacją w towarzyskim spotkaniu z Mołdawią (2:0).

- Czytam to tak: oznacza to, że Kamil został zmuszony do odejścia z kadry - twierdzi. - To fantastyczny, szczery chłopak. Sam się zastanawiałem, widząc go w ostatnim meczu, dlaczego już kończy? Zawsze daje impuls, bierze piłkę i z nią "jedzie", bez kalkulacji. Na pewno pomógłby jeszcze drużynie, wchodząc na 20-30 minut. Myślę, że w spotkaniu z Mołdawią sam się przekonał, że nie odstaje od reszty. "Grosik" był przecież najlepszym zawodnikiem czerwcowych meczów reprezentacji - uważa nasz rozmówca.

- A przy okazji mamy odpowiedź, jak to wszystko wygląda wewnątrz kadry - kończy Grzegorz Mielcarski.

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty

Komentarze (116)
avatar
Darek Radziszewski
13.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
pan Probierz to wspaniały i cierpliwy człowiek.Szacun ! Podziwiam go za to ze tak dlugo wpajał wiedze do tych tempych niewydolnych łbòw jak należy kopać piłkę 
avatar
Martin Waza
12.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawda jest taka że Lewadonskiemu nie che chce się grać dla Polski. To jest jak służba. Zawsze wierny dla Polski. Szkoda że mamy takie gwiazdy które za nic maja orzełka na piersi. 
avatar
Anna Nabuda
12.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewandowski polskie dobro narodowe made im Germany,ilu już selekcjonerów przez niego wyleciało. 
avatar
Pablo
12.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nawałka, może Magiera jeszcze jako tako się nadają jeśli koniecznie musimy wybrać trenera z polskiej myśli szkoleniowej ale Brzęczek czy Urban to chyba będą towarzyszyć Kuleszy przy wódce. Znó Czytaj całość
avatar
Iwona Markowicz
12.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tu problem nie jest w trenerze... ile jeszcze zmian trenera? może Probierz sie dopatrzył kto stoi za złą atmosferą w drużynie 
Zgłoś nielegalne treści