Informacja o dymisji Michała Probierza została opublikowana na stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Były już selekcjoner, który pracował z reprezentacją Polski od września 2023 roku, stwierdził, że będzie to najlepsza decyzja. Gwoździem do trumny trenera była porażka 1:2 z Finlandią w ramach eliminacji do przyszłorocznego mundialu.
Decyzja Probierza wywołała spore poruszenie. Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski, podsumował całe zamieszanie wokół selekcjonera bardzo klarownie. Jego zdaniem w zaistniałej sytuacji zabrakło spokoju i chłodnej głowy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był niesamowity wyścig. Piłkarze zmierzyli się z bolidem
- Decyzje należy podejmować na zimno, a nie wtedy gdy grają emocje. Gdyby wcześniej wokół drużyny narodowej było więcej spokoju, bylibyśmy dzisiaj w innej sytuacji. Mam oczywiście na myśli sprawę odebrania opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. A tak sytuacją wymknęła się spod kontroli, w konsekwencji przegraliśmy bardzo ważny mecz - skwitował.
Engel nie chciał oceniać, kto miał rację w sporze, ale zaznaczył, że najważniejsze jest dobro drużyny. Odebranie opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu i jego rezygnacja z gry w reprezentacji zakłóciły spokój kadry, co przełożyło się na mecz z Finlandią.
Selekcjoner reprezentacji Polski w latach 2000-2002 zaznaczył również, że kadencja Probierza będzie kojarzona głównie z aferą z Lewandowskim. - Każdego trenera rozlicza się z wyników. Był awans do finałów mistrzostw Europy, po zwycięskich barażach, ale też spadek z Dywizji A Ligi Narodów. W obecnych eliminacjach reprezentacja nie grała dobrze. Przegraliśmy z bardzo słabą Finlandią - podkreślił Engel.
Zdaniem byłego selekcjonera następcą Probierza powinien być polski szkoleniowiec. Zaznaczył przy okazji, że nasza drużyna narodowa ma spory potencjał, czego na ten moment nie udało się pokazać.