Marc-Andre ter Stegen doznał poważnej kontuzji kolana 22 września w meczu z Villarrealem CF. Uraz ten okazał się na tyle poważny, że wykluczył niemieckiego bramkarza z gry niemal do końca sezonu. Jego miejsce zajął Wojciech Szczęsny, który pokazał się z bardzo dobrej strony. Przyszłość 33-latka w FC Barcelonie stoi więc pod znakiem zapytania.
Jego pozycja w drużynie nie jest już tak silna. Ter Stegen musi teraz walczyć o miejsce w składzie, szczególnie że Szczęsny ma przedłużyć kontrakt z "Dumą Katalonii" na dwa kolejne sezony. Dodatkowo Barcelona planuje wzmocnić swoją bramkę, sprowadzając Joana Garcię, co może oznaczać, że ter Niemiec i Polak będą musieli zadowolić się rolą rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO: Najpierw ucieczka ochroniarzom, a potem to. Rozczulające sceny
Celem ter Stegena jest gra na mistrzostwach świata 2026, jednak to wymaga regularnych występów w klubie. W związku z tym niemiecki golkiper rozważa zmianę klubu, aby zapewnić sobie miejsce w podstawowym składzie.
Według "Bilda" 33-latek nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony wielkich europejskich klubów. Chęć pozyskania ter Stegena wyraziły bowiem Milan, Juventus, Manchester City, Paris Saint-Germain czy Newcastle United. Sam bramkarz przyznał, że chce walczyć o miejsce w Barcelonie.
Wychowanek Borussii M'gladbach reprezentuje barwy FC Barcelony od 2014 roku. Na przestrzeni już 11 lat wystąpił w barwach katalońskiego zespołu łącznie w 422 spotkaniach. W 175 meczach nie wpuścił żadnej bramki. 33-latek do momentu odniesienia kontuzji cieszył się ogromnym zaufaniem klubu i kibiców, jednak sytuacja uległa zmianie.