Polityk skomentował wpis zamieszczony w serwisie X, dotyczący artykułu opublikowanego przez "Wysokie Obcasy". Tekst przekonywał, że należy oddzielić problemy w męskiej reprezentacji Polski od kobiecej kadry.
"Bardzo to krzywdzące, bo bagno i blamaż 'w polskiej piłce' nie dotyczą reprezentacji prowadzonej przez Ninę Patalon. Akurat piłkarki dają nam wiele powodów do dumy" - podkreśla autorka Joanna Wiśniowska.
Wokół tego materiału wybuchła dyskusja. Niektórzy komentujący próbowali przekonać, że kobiecy futbol generuje dużo mniejsze zainteresowanie niż męski. Swoje trzy grosze postanowił wtrącić Janusz Korwin-Mikke, który chciał podkreślić, że reprezentantki Polski nie notują żadnych znaczących wyników. Polityk wywnioskował to na podstawie tabeli grupy 4 eliminacji do tegorocznych mistrzostw Europy. Znalezionej na Wikipedii.
ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
"Pofatygowałem się i sprawdziłem te sukcesy. ME 2025 odbędą się w Szwajcarii. Tyle że bez Polek" - napisał, udostępniając zrzut ekranu tabeli z Wikipedii. Internauci od razu zareagowali, wskazując, że Biało-Czerwone zagrają na tym turnieju. Po raz pierwszy w historii zakwalifikowały się na Euro.
Korwin-Mikke widocznie dalej nie mógł w to uwierzyć.
"Dziwna sprawa. Eliminacji nie przeszły, jak widać niżej (zielone wchodzą, żółte do baraży...), a figurują jako uczestniczki ME. Dopuszczono wszystkie poza Gibraltarem?" - napisał z przekąsem. Jego wypowiedzi udostępniamy poniżej.
Wyjaśnijmy więc: Polki rzeczywiście zajęły ostatnie, czwarte miejsce w swojej grupie. W rywalizacji z Niemkami, Islandkami i Austriaczkami nie zdobyły nawet punktu. Sęk w tym, że eliminacje do Euro 2025 były połączone z rozgrywkami Ligi Narodów. Biało-Czerwone, zajmując ostatnie miejsce, spadły z elity do dywizji B.
Na mistrzostwa Europy bezpośredni awans wywalczyły po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy w ramach dywizji A. Reprezentacje zarówno z trzeciego, jak i czwartego miejsca brały udział w barażach. Wyjaśnia to poniższy fragment Wikipedii, którego Korwin-Mikke - jak widać - nie zauważył.
Polki pomyślnie przeszły baraże. Najpierw odprawiły Rumunki, a w decydującym dwumeczu okazały się lepsze od rywalek z eliminacji - Austriaczek, dwa razy wygrywając po 1:0. W efekcie wywalczyły sobie awans na odbywające się w Szwajcarii mistrzostwa. Trafiły do grupy C, gdzie zmierzą się z Niemkami (4.07), Szwedkami (8.07) i Dunkami (12.07).
W turnieju finałowym weźmie udział 16 reprezentacji. W eliminacjach wystartowały 52 drużyny. Korwin-Mikke pytał, czy na mistrzostwa "dopuszczono wszystkie poza Gibraltarem". Otóż nie. Na marginesie dodajmy, że Gibraltar w ogóle nie brał udziału w eliminacjach.