Po rezygnacji Michała Probierza z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski, Polski Związek Piłki Nożnej intensywnie poszukuje jego następcy. Cezary Kulesza, prezes PZPN, podkreślił, że nowy selekcjoner powinien znać polskich piłkarzy i mieć jasno zdefiniowaną wizję dla reprezentacji. Wśród potencjalnych kandydatów wskazał m.in. Jana Urbana i Adama Nawałkę.
Nie zamyka się jednak na szkoleniowca z zagranicy. - Musimy sprawdzić wszystkich trenerów, którzy są dostępni na rynku - podkreślił Kulesza w rozmowie z WP SportoweFakty (całość TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
Jak poinformował w czwartek Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl, Nenad Bjelica, chorwacki trener znany z pracy w Lechu Poznań, wyraził chęć poprowadzenia reprezentacji Polski. 53-latek w latach 2016-2018 prowadził Lecha Poznań, więc ma doświadczenie w polskiej ekstraklasie, co może być jego atutem.
Chorwackie media stwierdziły, że Bjelica to odpowiedni wybór. Portal vecernji.hr określił go wprost jako "głównego kandydata" na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski.
"Z Lechem wywalczył trzecie miejsce w Ekstraklasie i zbudował reputację trenera o twardej ręce, umiejętnościach taktycznych i zwycięskiej mentalności. Kluczową przewagą, jaką ma nad innymi zagranicznymi kandydatami, jest biegła znajomość języka polskiego, co znacznie ułatwiłoby mu komunikację z zawodnikami" - czytamy.
Portal przypomniał, że 53-letni szkoleniowiec już wcześniej był brany pod uwagę. "Jego nazwisko pojawiało się w mediach już wcześniej, zwłaszcza pod koniec 2022 roku po odejściu Czesława Michniewicza, ale wtedy szansę dostał Portugalczyk Fernando Santos. Teraz wydaje się, że okoliczności są znacznie korzystniejsze dla chorwackiego eksperta, który cieszy się dużym szacunkiem w kraju" - skwitowano.
Bjelica po zakończeniu pracy w Lechu prowadził m.in. Dinamo Zagrzeb, NK Osijek i Trabzonspor. Zdobył dwa tytuły mistrza Chorwacji oraz Puchar i Superpuchar Chorwacji. Obecnie pozostaje bez pracy, co może być dodatkowym argumentem za jego kandydaturą.