Trevor Sinclair był w latach 2001-2003 reprezentantem Anglii. W karierze klubowej był zawodnikiem Blackpool, Queens Park Rangers, West Ham United, Manchesteru City i Cardiff City. Po sezonie 2007/2008 ogłosił zakończenie swojej zawodowej przygody z futbolem.
Były piłkarz został uznany za bankruta po tym, jak nie uregulował zobowiązania podatkowego w wysokości 36 424 funtów (około 180 tys. złotych). Jak na zawodnika klubów występujących w Premier League, w których można zarobić bardzo duże pieniądze, nie jest to zawrotna suma.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
Jak podał "The Sun", Sinclair nie stawił się na rozprawie w sądzie w Centralnym Londynie. Sędzia Caroline Wilkinson orzekła upadłość Sinclaira, wskazując na brak kontaktu z HMRC (Brytyjski Urząd Skarbowy) i brak propozycji spłaty zobowiązania.
Zaległości Sinclaira obejmowały podatki i składki ubezpieczenia społecznego z lat 2021-2022, gdy pracował jako ekspert telewizyjny i radiowy. - Dłużnik to były piłkarz Premier League i powinien mieć środki na uregulowanie długu - mówił pełnomocnik HMRC Shabab Rizvi.
Wcześniej rozprawę odroczono po tym, jak adwokat Robert Lee wyjaśnił, że Sinclair otrzymał propozycję pracy w Arabii Saudyjskiej. Dodał, że problem wynikał z błędnego zakwalifikowania go jako osoby samozatrudnionej po śmierci księgowego.
- Pan Sinclair musi się obudzić i zdać sobie sprawę, że nie można dłużej chować głowy w piasek, bo sprawa jest poważna - podkreśliła sędzia Wilkinson. Postępowanie zostało wcześniej wstrzymane, by umożliwić zawarcie dobrowolnego porozumienia z wierzycielami.
Sinclair rozegrał 12 meczów w reprezentacji Anglii, w tym cztery na mundialu w 2002 roku. W 1997 roku zdobył gola sezonu w Premier League w barwach QPR. Po zakończeniu kariery był ekspertem w różnych mediach do 2022 roku.