Boca Juniors napotkało niespodziewane trudności tuż przed startem Klubowych Mistrzostw Świata. Obrońca Ayrton Costa pierwotnie nie otrzymał wizy do USA, co uniemożliwiało mu udział w turnieju.
Jego wniosek wizowy był rozpatrywany przez ambasadę USA w Buenos Aires. Boca Juniors nie podało oficjalnych powodów odmowy, ale według "Mundo Deportivo" w 2018 roku Costa był zamieszany w sprawę karną związaną z usiłowaniem rabunku.
ZOBACZ WIDEO: Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kibice zabrali głos
W 2023 roku Costa uniknął procesu dzięki warunkowemu zawieszeniu postępowania. Podjęto starania dyplomatyczne, aby uzyskać dla niego specjalne pozwolenie na wjazd. Relacje między prezydentem USA Donaldem Trumpem a argentyńskim prezydentem Javierem Milei miały odegrać kluczową rolę.
Ayrton Costa, po ogromnym problemach z uzyskaniem wizy, w końcu dotarł do Miami, gdzie dołączył do drużyny Boca Juniors. Zawodnik wyraził wdzięczność wobec klubu i trenera Miguela Angela Russo, który mimo wszystko uwzględnił go w składzie.
- Jestem bardzo zadowolony, że tu jestem. Dziękuję klubowi i Russo, który postawił na mnie. Nie zwracałem na to uwagi, ale moja mama była zaniepokojona. Powiedziano wiele nieprawdziwych rzeczy, ale teraz jestem szczęśliwy - powiedział piłkarz, cytowany przez ole.com.ar.
Boca Juniors czeka trudne zadanie w grupie C Klubowych Mistrzostw Świata. Podopieczni Russo zmierzą się z Benficą, Bayernem Monachium oraz Auckland City. Pierwsze spotkanie z Benficą zaplanowano na 17 czerwca.