Polacy na deskach. Szybkie ciosy Portugalii [WIDEO]

Twitter / Screen / TVP Sport / Na zdjęciu: Portugalia szybko wyszła na prowadzenie w meczu z Polską
Twitter / Screen / TVP Sport / Na zdjęciu: Portugalia szybko wyszła na prowadzenie w meczu z Polską

Nie minęło pół godziny, a młodzieżowa reprezentacja Polski przegrywała już 0:3 z Portugalią w drugim meczu na mistrzostwach Europy. Geovany Quenda będzie śnił się po nocach zawodnikom Adama Majewskiego.

Mecz otwarcia z Gruzją został parę dni temu przegrany (1:2). Mecz o wszystko - tak się ułożyło - młodzieżowa reprezentacja Polski grała przeciwko Portugalii.

Pierwszy kwadrans był w miarę wyrównany, Polacy mieli nawet dobrą szansę, ale o centymetry z ostrego kąta pomylił się Filip Szymczak.

I to się zemściło w 16. minucie. Portugalczycy ruszyli z kapitalną kontrą lewym skrzydłem, Roger Fernandes zagrał w pole karne, a niepilnowany Geovany Quenda z bliska pokonał Kacpra Tobiasza i to nawet mimo faktu, że nie trafił zbyt czysto w piłkę.

Jeśli jednak tutaj można było mówić o drobnym przypadku, o tyle osiem minut później nie było już żadnych wątpliwości.

Geovany Quenda dorzucił drugie trafienie, ale przy tym ośmieszył niemal całą defensywę Polaków. Zabawił się w polu karnym, a wszystko zwieńczył potężnym uderzeniem przy bliższym słupku. Tobiasz nie miał absolutnie nic do powiedzenia.

Mało? W 30. minucie było już 0:3. Geovany Quenda wyprowadził kolejną kontrę, zagrał prostopadle do Henrique Araujo, a ten zaskoczył Tobiasza. Do przerwy Portugalczycy różnicą czterech goli, a autorem tego czwartego był Paulo Bernardo.

Zobacz pierwszą bramkę dla Portugalii:

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Druga rocznica ślubu. Tak polski bramkarz uczcił ją z żoną

Komentarze (1)
avatar
Jaagafan na banie
14.06.2025
Zgłoś do moderacji
13
1
Odpowiedz
Przecież to jest pokolenie gender i przegrywów , oni chcą brać a nic od siebie nie dawać to na pewno wina Probierza i Kuleszy, bo my Polacy musimy kogoś oskarżyć 
Zgłoś nielegalne treści