W żadnym turnieju nie można było dotąd zarobić tak ogromnych premii, jak podczas imprezy, która rozpoczęła się właśnie w USA.
Całkowita pula nagród to aż 1 mld dolarów! Ponad połowa z tej puli (525 mln dolarów) trafi do uczestników już z tytułu samego uczestnictwa, przy czym bonusy są zróżnicowane w zależności od kontynentów, jakie reprezentują poszczególne kluby.
Europa ma na KMŚ 12 przedstawicieli, Azja - 4, Afryka - 4, Ameryka Północna i Środkowa - 5, Ameryka Południowa - 6, zaś Oceania - 1.
Kluby europejskie za przyjazd otrzymają od 12,81 do 38,19 mln dolarów, a ostateczna suma jest uzależniona od miejsca w rankingu oraz kryteriów komercyjnych.
Kluby południowoamerykańskie mogą z tej puli liczyć na 15,21 mln dolarów, kluby z Ameryki Północnej i Środkowej oraz Azji i Afryki dostaną po 9,55 mln w amerykańskiej walucie, zaś na konto Auckland City, czyli reprezentanta Oceanii, wpłynie 3,58 mln dolarów.
Wyniki też nie pozostają bez wpływu na gratyfikacje, bowiem tutaj do podziału jest w sumie 475 mln dolarów. Każda wygrana w fazie grupowej jest warta 2 mln dolarów, natomiast remis - 1 mln dolarów.
Wyjście z grupy da dodatkowe 7,5 mln dolarów, awans do ćwierćfinału - 13,125 mln dolarów, zakwalifikowanie się do półfinału - 21 mln dolarów, a wejście do finału - 30 mln dolarów. Zwycięzca całych rozgrywek za sięgnięcie po główne trofeum zainkasuje jeszcze 10 mln w amerykańskiej walucie.
Maksymalna nagroda dla triumfatora to aż 125 mln dolarów, co przy obecnym kursie dałoby zawrotne ponad 462 mln zł!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko