Jak podkreśla portal meczyki.pl, Mateusz Skrzypczak, wychowanek Lecha Poznań, jest bliski powrotu na Bułgarską. Transfer opiewa na rozsądną kwotę – około 900 tys. euro wynikające z klauzuli odstępnego, co czyni go atrakcyjnym wzmocnieniem.
Trzy lata temu opuścił Poznań jako rezerwowy. Teraz wraca jako mistrz Polski, ćwierćfinalista Ligi Konferencji i reprezentant kraju. Dodatkowo został wybrany najlepszym obrońcą PKO BP Ekstraklasy.
W Jagiellonii Białystok rozegrał 103 mecze, podczas gdy w barwach Lecha wystąpił dotąd tylko 14 razy. Teraz ma szansę zwiększyć swój dorobek w macierzystym klubie, grając w eliminacjach Ligi Mistrzów i walcząc o mistrzostwo Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był niesamowity wyścig. Piłkarze zmierzyli się z bolidem
Jak podkreśla dziennikarz Tomasz Włodarczyk, dla Skrzypczaka powrót na Bułgarską to coś więcej niż transfer. Jest lechitą z krwi i kości, a powrót do macierzystego klubu ma dla niego szczególne znaczenie. Znalezienie jakościowego obrońcy za taką kwotę jest trudne, więc transfer wydaje się rozsądnym posunięciem.
Wcześniej obrońcą interesował się Widzew Łódź, który oferował mu bardzo dobre pieniądze. Piłkarz zrezygnował jednak z oferty z powodu lojalności z Lechem Poznań.