Po porażkach 1:2 z Gruzją i 0:5 z Portugalią reprezentacja Polski U-21 nie miała już szans na wyjście z grupy. Do wtorkowego meczu z Francją przystępowała, by uniknąć kolejnej kompromitacji. W składzie Biało-Czerwonych doszło do kilku roszad. W bramce zagrał Kacper Trelowski, który zmienił Kacpra Tobiasza.
Niestety, golkiper Rakowa Częstochowa dostosował się do fatalnego poziomu całej kadry. W 18. minucie Djaoui Cisse oddał strzał z dystansu. Wydawało się, że piłka zmierzająca wprost w ręce Trelowskiego nie ma prawa sprawić mu kłopotów.
ZOBACZ WIDEO: Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kibice zabrali głos
Polski bramkarz wypluł ją jednak przed siebie. Do bezpańskiej piłki dopadł Nathan Zeze, który dobił strzał Cisse głową. Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Wideo zamieszczamy na końcu artykułu.
To był jednak dopiero początek dramatu Polaków. Francuzi szybko wyprowadzili kolejny cios. Zaledwie minutę później wynik na 2:0 podwyższył Cisse. W 30. minucie znów wpisał się na listę strzelców, kompletując dublet.
Francuzi po pierwszej połowie prowadzili 3:0. W 61. minucie dla Polski trafił Ariel Mosór. Wynik na 4:1 dla Trójkolorowych ustalił w 82. minucie Matthis Abline.