Media w Hiszpanii są pewne, że Barcelona dopełniła już wszystkich formalności związanych z transferem z Espanyolu 24-letniego Joana Garcii. Według planu w następnym sezonie ma on być pierwszym bramkarzem, a rolę jego zmiennika pełnić będzie Wojciech Szczęsny, który wkrótce powinien przedłużyć umowę. W tej sytuacji obecność Marca-Andre ter Stegena w "Dumie Katalonii" jest zbędna.
Władze klubu chcą podobno nakłonić Niemca do odejścia. On sam jednak nie planuje opuszczać Barcelony, w której występuje od 2014 roku, a od startu sezonu 2023/2024 jest jej kapitanem. Sytuację komplikuje fakt, że aktualna umowa ter Stegena obowiązuje aż do czerwca 2028 roku.
ZOBACZ WIDEO: Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kibice zabrali głos
"Mundo Deportivo" donosi, że w najbliższych dniach Niemiec spotka się z Hansim Flickiem. 60-letni szkoleniowiec ma dobitnie przekazać swojemu rodakowi, że klub w przyszłym sezonie zamierza postawić na Garcię.
Działacze "Dumy Katalonii" są rzekomo pewni, że gdy ter Stegen wprost usłyszy o zmarginalizowaniu swojej roli, wyrazi zgodę na opuszczenie Barcelony. Zwłaszcza że na horyzoncie są przyszłoroczne mistrzostwa świata. Brak regularnej gry w klubie mógłby sprawić, że 33-latek straci też miejsce w bramce reprezentacji Niemiec.
Według medialnych doniesień ter Stegen nie powinien mieć problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy. Zainteresowanie transferem tego bramkarza miały już wyrazić m.in. Manchester United, AC Milan i Galatasaray SK.