Reprezentacja Polski U21 zakończyła swój udział w mistrzostwach Europy w Słowacji na fazie grupowej bez zdobycia nawet punktu. Po porażce z Gruzją 1:2 na inaugurację przyszło lanie najpierw z Portugalią 0:5, a następnie z Francją 1:4.
Na stadionie, na tym ostatnim meczu, w roli komentatora TVP Sport był Mateusz Borek. Znany dziennikarz w "Kanale Sportowym" ostro skomentował to, co zaobserwował w loży VIP.
ZOBACZ WIDEO: Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kibice zabrali głos
Komentator przypomniał, że w meczu z Gruzją na trybunach byli obecni m.in. prezes Cezary Kulesza i sekretarz Łukasz Wachowski. Po spotkaniu obaj wylecieli do USA, ale w loży na meczach "młodzieżówki" nikt ich nie zastąpił.
- Ja chcę zapytać: gdzie jest wiceprezes ds. szkolenia pan Mateńko (Maciej - przyp. red.). Tym bardziej, że nie ma pierwszego prezesa, bo musi załatwiać sprawy w Miami. Gdzie był wiceprezes Henryk Kula, który z Katowic ma na Słowację niecałe dwie godziny drogi? - zastanawiał się w "Kanale Sportowym" Borek.
- Jak ta drużyna ma obchodzić Polaków, jak ma być poważnie traktowana, jak w d… mają ją takie osoby. To co: będziemy się lansować na meczach z Finlandią, gdzie jedzie 30-40 osób, bo jest fajny wyjazd, a nam nie chce się d... ruszyć na Słowację? Nikogo nie było na trybunie VIPów! Był tylko Marcin Dorna (dyrektor sportowy PZPN - przyp. red.), który zbiera wszystko na głowę - dodał Borek.
Pan powinien to wiedzieć!!!