Saga transferowa z udziałem Goncalo Feio w Legii Warszawa dobiegła końca. Ostateczna decyzja oznaczała pożegnanie. Szybko okazało się, że portugalski szkoleniowiec już niebawem może znaleźć sobie nowego pracodawcę.
Media informowały bowiem o zainteresowaniu ze strony USL Dunkerque. Feio w najbliższych dniach miał przylecieć do Francji i związać się kontraktem z klubem występującym na poziomie Ligue 2 (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
Sprawa skomplikowała się z powodu jednego telefonu. Jak przekazał Mateusz Borek w Kanale Sportowym, Radosław Mozyrko, były szef skautów w Legii Warszawa, zadzwonił do francuskiego klubu i odradził zakontraktowanie Feio.
- Tam dyrektorem sportowym jest Demba Ba. Dostaliśmy właśnie informację z pierwszej ręki, że kolega Radosław Mozyrko zadzwonił do Demba Ba, żeby nie zatrudniać Feio. Fajna, wzajemna pomoc polskiego rynku. Wystawił złe referencje trenerowi, na którego zdecydowała się Dunkierka - powiedział Borek.
Dodajmy, że już za czasów pracy Mozyrki i Feio w Legii ich relacje nie były najlepsze. Mimo upływu miesięcy ich kontakty nie uległy poprawie, co może skutkować tym, że Portugalczyk nie otrzyma posady w USL Dunkerque.