Były selekcjoner nie ma wątpliwości ws. Skorży. "Idealna opcja"

Getty Images / PAP / Na zdjęciu: Paweł Janas i Maciej Skorża
Getty Images / PAP / Na zdjęciu: Paweł Janas i Maciej Skorża

- Od zawsze był zdolnym chłopakiem. Pamiętam jak przyjechał do nas na staż. Zaimponował mi na tyle, że pozwoliłem mu nawet prowadzić treningi - mówi nam były selekcjoner reprezentacji Polski Paweł Janas o Macieju Skorży.

Trudno o bardziej oczywistego kandydata na nowego selekcjonera reprezentacji Polski niż Maciej Skorża. 53-latek jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich trenerów i - co istotne - jego kariera wykracza znacznie dalej niż tylko PKO Ekstraklasa.

W Polsce zdobył cztery mistrzostwa Polski (po dwa z Wisłą Kraków i Lechem Poznań), a ponadto wygrał Azjatycką Ligę Mistrzów z Urawą Red Diamonds w sezonie 2021/22. Prowadził też Al-Ettifaq, a nawet reprezentację Zjednoczonych Emiratów Arabskich do lat 23, więc w pewnym sensie wie, na czym polega praca inna niż klubowa. Aktualnie jest szkoleniowcem Urawy, z którą bierze udział w Klubowych Mistrzostwach Świata.

- Jesteśmy z trenerem w kontakcie - mówił nam parę dni temu prezes PZPN Cezary Kulesza.

ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją

- Od zawsze był zdolnym chłopakiem. Pamiętam jak przyjechał do nas na staż. Zaimponował mi na tyle, że pozwoliłem mu nawet prowadzić treningi. To był staż z prawdziwego zdarzenia, a nie wizyta, żeby popatrzeć jak my pracujemy. Gdybym widział, że go to nie interesuje i przyjechał tylko, żeby odbębnić swoje, to w ogóle nie byłoby tematu. Od tego momentu współpracowaliśmy aż do mistrzostw świata. Gdzie nie byłem, tam był u mnie istotnym pierwszym asystentem - mówi nam Paweł Janas, były selekcjoner reprezentacji Polski (2002-2006), który doskonale zna Skorżę.

- Już będąc w Legii wysyłaliśmy go na analizę przeciwników, bo wtedy wszystkie mecze były o tej samej porze. Wsiadał w pociąg i robił dobre obserwacje. W ostatnich latach bardzo się rozwinął i myślę, że jest idealną opcją na selekcjonera - podkreśla Janas, który dla Skorży jest wręcz mentorem i legendą.

ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją

Musi być Polak

Kulesza jeszcze nie podjął decyzji.

- Nie chcę niczego deklarować. Trzeba umiejętnie podpisać umowę. W swoim życiu już z kilkoma trenerami rozmawiałem. Wiem, że kibice chcieliby poznać nowego selekcjonera jak najszybciej. Nie robię tego specjalnie, ale nie chcę popełnić błędu. Co nagle, to po diable - mówił nam prezes PZPN.

Zasadne jest jedno pytanie: Polak czy obcokrajowiec? Ostatnich czterech selekcjonerów to Portugalczyk (Paulo Sousa), Polak (Czesław Michniewicz), Portugalczyk (Fernando Santos) i Polak (Michał Probierz). Czyli co... czas na opcję zagraniczną?

- Jeżeli znowu przyjdzie ktoś spoza Polski, będzie potrzebował czasu, by się wdrożyć, pojeździć po świecie, porozmawiać z zawodnikami. To jest trudny temat. Polak będzie lepszym rozwiązaniem - twierdzi Janas.

- Obcokrajowcy przyjeżdżają tu, żeby zarobić, pogadać sobie. A że będzie krytykowany przez polskie media? Oni i tak nie znają naszego języka. Wrócą do Portugalii i ich to nie interesuje - mówi.

Trudne zadanie

Probierz swoim zachowaniem podczas ostatniego zgrupowania popsuł atmosferę wokół kadry. Zabrana opaska Robertowi Lewandowskiemu (przez telefon), co skutkowało decyzją o rezygnacji z gry w reprezentacji, do tego przedziwne "pielgrzymki" piłkarzy i nocne spotkania w hotelu.

Ponadto fatalny styl i przegrana z Finlandią, która stawia nas w trudnym położeniu w eliminacjach mistrzostw świata.

- Oglądałem wszystkie mecze reprezentacji. Dziwię się, że akurat przed bardzo ważnym meczem z Finlandią powstało to całe zamieszanie. Mieliśmy jeden mecz o punkty i trzeba było się tylko na nim skoncentrować. Później są trzy miesiące przerwy i można było to załatwić inaczej i poukładać wszystkie tematy poza piłkarskie. Naprawdę Michał Probierz nie mógł poczekać trzech dni? To było niepotrzebne. Widzieliśmy, że miało to przełożenie na boisko. Ktokolwiek by teraz przejął reprezentację, będzie miał trudne zadanie, by to poskładać - mówi Janas.

- Czas działa na naszą korzyść. Byłoby znacznie trudniej, gdybyśmy dziś zatrudnili selekcjonera, a mecz byłby za parę dni. A tak trener będzie mógł się odpowiednio przygotować. Sam to przeżywałem 20 lat temu. Selekcjoner to bardzo odpowiedzialna funkcja - podsumował 72-latek.

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

Komentarze (59)
avatar
PrawdaBoli1
20.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Karuzela Trenerska JAK ZAWSZE i dalej KORYTO mają was w D. PZPN jest jak Związek Radziecki piłki nożnej ważne jest tam nie jakość ale lojalność bo z lojalnym wynosić można więcej kasy. BLAMAŻ j Czytaj całość
avatar
Julian Fel
20.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Skorża to drugi Probierz. Kadra to nie japoński klub. Tylko Papszun może wyprowadzić reprezentację z ruiny. Ma jaja i nie da sobie w kaszę dmuchać pseudo działaczom betonu PZPN. Kulesza do dymi Czytaj całość
avatar
Cie Wdu
20.06.2025
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Najlepsza opcja to Papszun 
avatar
Dziad Parchaty
20.06.2025
Zgłoś do moderacji
9
4
Odpowiedz
Ale grobowa cisza na wp po transferze bramkarza Espanyolu do FC Barcelony. Boli, jak macie informować, że Szczęsny już może pożegnać się z myślą o byciu no. 1 w bramce? XD 
avatar
Don Mieeetek
19.06.2025
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
powinni na selekcjonera wybrać....orangutana!
Jest jakaś szansa ze wtedy by się dogadali ze sobą xd 
Zgłoś nielegalne treści