Reprezentacja Włoch szukała selekcjonera po rezygnacji z prowadzenia zespołu przez Luciano Spallettego. Poradziła sobie z zatrudnieniem następcy szybciej niż PZPN po rezygnacji Michała Probierza.
Według rzymskiego dziennika "La Repubblica", Jose Mourinho był poważnym kandydatem na nowego selekcjonera reprezentacji Włoch. Sponsor techniczny Azzurrich był gotów pokryć część wynagrodzenia "The Special One". Jednak Gianluigi Buffon, dyrektor reprezentacji, sprzeciwił się takiej decyzji.
Buffon uważał, że Włochy potrzebują innej postaci, żeby zwiększyć szanse na awans do mistrzostw świata 2026. - Nie ma dobrych czy złych trenerów na tym poziomie. Są jednak tacy, którzy pasują do potrzeb zespołu - mówił Buffon na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Fenerbahce SK, obecny klub Jose Mourinho, nie chciał rozstać się z trenerem za darmo, co było kolejną przeszkodą dla włoskiej federacji piłkarskiej. Buffon wyjaśnił jednak, że rozwiązanie kontraktu z Fenerbahce nie było głównym problemem
Buffon podkreślił, że wybór Gennaro Gattuso na nowego trenera był konsultowany z szefem federacji Gabriele Graviną i innymi ekspertami. - To był dobry moment dla "Rino", żeby przejął kadrę narodową - dodaje były bramkarz reprezentacji Włoch.
Decyzja o wyborze Gattuso zostanie oceniona przez czas. Buffon zaznaczył, że jeśli okaże się ona błędna, dojdzie do kolejnych zmian.
Czy Jose Mourinho byłby dobrym selekcjonerem reprezentacji Włoch? 
