Wielkie zamieszanie w reprezentacji Polski zakończyło się porażką 1:2 z Finlandią, a następnie rezygnacją Michał Probierz z funkcji selekcjonera. Wcześniej 52-latek odebrał opaskę kapitańską nieobecnemu na zgrupowaniu Robertowi Lewandowskiemu.
Napastnik Barcelony postanowił w związku z tym zawiesić grę w kadrze, dopóki nie dojdzie w niej do zmiany trenera. Po dymisji Probierza tylko Przemysław Frankowski podziękował mu za pracę w mediach społecznościowych, co jest częstą praktyką zawodników w takich sytuacjach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
Do zachowania reprezentantów Polski postanowił odnieść się Radosław Kałużny w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
- Co tu dużo mówić - po prostu buractwo. Nasze dzielne chłopaki wystraszyły się zapewne, że nowy selekcjoner krzywym okiem spojrzy na takie podziękowania albo jeszcze gorzej - zobaczy je Robert Lewandowski. A ja myślę, że nowego trenera, jeżeli będzie to normalny gość, kompletnie nie zainteresuje, czy ktoś podziękował - powiedział.
Nadal nie znamy nazwiska następcy Michała Probierza. W mediach przewijają się różne kandydatury. W ostatnich dniach na faworyta do objęcia narodowego zespołu wyrósł Maciej Skorża (więcej TUTAJ).