Zawodnicy SL Benfiki i Auckland City nie wznowili gry po przerwie. Nie pozwoliły na to warunki atmosferyczne i przepisy, które obowiązują w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozgrywany jest turniej.
Zgodnie z prawem gra musi zostać wstrzymana, a wznowić można ją dopiero pół godziny po ostatnim piorunie. Kolejnym krokiem, który należy zrobić w takiej sytuacji, jest ewakuacja kibiców z trybun.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
Nie jest to pierwsza potyczka, która została wstrzymana z powodu pogody. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku rywalizacji Mamelodi Sundowns z Ulsan. Co ciekawe, mecz ten był również rozgrywany w Orlando.
Po pierwszej połowie piątkowych zmagań na prowadzeniu była Benfica. Portugalski zespół zdobył bramkę dopiero w doliczonym czasie gry.
Wówczas rzut karny na gola zamienił Angel Di Maria. W pierwszej kolejce fazy grupowej lizbończycy zremisowali 2:2 z Boca Juniors, natomiast Auckland City zostało rozbite 0:10 przez Bayern Monachium. To najwyższa porażka w historii Klubowych Mistrzostw Świata.