Po odejściu z Legii Warszawa Luquinhas trafił do New York Red Bulls, gdzie spędził dwa lata, a następnie wrócił do ojczyzny.
Wystąpił jednak tylko w dziesięciu meczach Fortalezy. Następnie został wypożyczony do Legii i zaprezentował się z bardzo dobrej strony (przynajmniej liczbowo - 13 goli, 3 asysty).
Stołeczny klub miał możliwość wykupu Brazylijczyka za ok. milion euro, jednak nie skorzystał z tej opcji.
Teoretycznie Luquinhas powinien wrócić teraz do Fortalezy, z którą ma kontrakt ważny jeszcze przez dwa i pół roku, natomiast rzeczywistość wygląda nieco inaczej.
Dyrektor sportowy tamtego klubu powiedział wprost, że nikt nie wiąże z nim przyszłości.
- Jego klub w Polsce miał opcję wykupu, ale z niej nie skorzystał. Interesują się nim inne kluby. Czekamy. Mamy nadzieję, że jak najszybciej rozpoczniemy negocjacje - stwierdził dyrektor sportowy Fortalezy Sergio Papellin w rozmowie z "O Povo".
Co dalej? Jeszcze nie wiadomo. Fortaleza czeka na oferty. Jakiś czas temu w kontekście Luquinhasa spekulowano w kontekście Pogoni Szczecin.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją