Kilka tygodni temu wydawało się, że w kwestii obsady bramki w FC Barcelonie wszystko jest jasne. Marc-Andre ter Stegen i Wojciech Szczęsny mieli ze sobą rywalizować o miejsce w pierwszym składzie. Nagle jednak wszystko się zmieniło.
Kataloński klub postanowił wykupić Joana Garcię z Espanyolu. Ten transfer wywołał trzęsienie ziemi. Hiszpańskie media są przekonane, że z Barcą pożegna się z ter Stegenem. Zostać ma Wojciech Szczęsny, który jednak wciąż nie podpisał nowego kontraktu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
Były reprezentant Polski prawdopodobnie zostanie w klubie. "Sport" jednak donosi, że zmieni się jego rola. Przykro się to czyta, ale Szczęsny ma być rezerwowym.
"Wraz z podpisaniem kontraktu z Joanem Garcią, pozycja bramkarza wkracza w nową fazę. Stawką jest przyszłość, ale także spuścizna ter Stegena i ewentualne pozostawienie Szczęsnego jako doświadczone uzupełnienie i z rolą dla młodzieży z klubowej akademii. Pion sportowy jest zaangażowany w zdecydowaną transformację z Joanem jako podstawowym bramkarzem od początku sezonu" - pisze kataloński dziennik.
Wygląda więc na to, że wszystko jest już postanowione. Jeżeli Szczęsny ostatecznie podpisze nowy kontrakt, to będzie z ławki rezerwowych oglądać poczynania Garcii.
To jednak nie powinno być dużym problemem dla Polaka. Już wcześniej, gdy mówiło się, że od nowego sezonu "jedynką" będzie ter Stegen, to Szczęsny miał zaakceptować ten fakt. Czy tak rzeczywiście będzie, przekonamy się w niedalekiej przyszłości.