Sobotnie spotkanie w ramach Klubowych Mistrzostw Świata zapowiadało się interesująco - zwłaszcza dla polskich kibiców. Na ławce trenerskiej Urawy Red Diamonds zasiadł bowiem Maciej Skorża, natomiast Nicola Zalewski znalazł się w wyjściowym składzie Interu Mediolan.
Do 11. minuty kibice na Lumen Field w Seattle musieli czekać na pierwszego gola. Podopieczni Skorży rozpracowali defensywę finalisty Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Na prawej flance Takuro Kaneko z dziecinną łatwością ograł Carlosa Augusto, po czym wbiegł w pole karne. Skrzydłowy Urawy zdecydował się na dogranie do lepiej ustawionego klubowego kolegi.
Piłka trafiła do Ryomy Watanabe, który bez dłuższego namysłu posłał płaski strzał w kierunku bramki. Ani Matteo Darmian, ani Yann Sommer nie byli w stanie powstrzymać 28-latka. Watanabe na długo zapamięta swojego debiutanckiego gola podczas KMŚ.
W zespole prowadzonym przez Skorżę Watanabe odgrywa kluczową rolę. Ofensywny pomocnik jest związany z Urawą od stycznia 2024 roku i ma pewne miejsce w podstawowym składzie.
Ostatecznie Urawa nie wywalczyła nawet punktu. W drugiej połowie Lautaro Martinez i Valentin Carboni zapewnili Interowi zwycięstwo 2:1.