Po tym, jak FC Barcelona za 25 mln euro sprowadziła z Espanyolu bramkarza Joana Garcię, nie jest jasna przyszłość Marca-Andre ter Stegena. Dotychczasowy kapitan jest na wylocie z klubu, ale Niemiec nie ukrywa, że nie chce się na to zgodzić.
Obecnie ter Stegen spędza wakacje w Grecji, koncentrując się na przygotowaniach do nowego sezonu. Jak informuje "Mundo Deportivo" trener Barcy Hansi Flick nie kontaktował się z nim i nie zamierza tego robić, szanując jego czas wolny. Flick uważa, że rozmowy powinny odbywać się twarzą w twarz.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Ter Stegen, który niedawno skończył 33 lata, ma przed sobą wyzwanie związane z konkurencją w bramce Barcelony po przybyciu Joana Garcii. Mimo to, niemiecki bramkarz jest pewny swojej pozycji i nie zamierza opuszczać klubu, z którym ma kontrakt do 2028 r.
- Nie ma potrzeby, by Flick dzwonił do mnie teraz - mówi ter Stegen, który jest aktywny na Instagramie, dzieląc się zdjęciami z wakacji. Niemiecki bramkarz jest zdeterminowany, by być numerem jeden zarówno w Barcelonie, jak i w reprezentacji Niemiec na nadchodzące Mistrzostwa Świata 2026.
Hiszpański dziennik dodaje, że "Flick, w przeciwieństwie do innych trenerów, takich jak były selekcjoner Polski, Michał Probierz, który kontaktował się z Robertem Lewandowskim telefonicznie, woli bezpośrednie rozmowy". Ter Stegen czeka na spotkanie z Flickiem po powrocie do klubu.
Bramkarz Barcelony, po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, wrócił do gry w końcówce sezonu. Ter Stegen jest zdeterminowany, by udowodnić swoją wartość i nie zamierza rozważać ofert transferowych.