Co się działo w kadrze po odebraniu opaski "Lewemu"? Mila reaguje

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

- Cały czas trzymam kciuki za drużynę - mówi Sebastian Mila. - Za nami trudne dni - nie ukrywa były asystent selekcjonera. Kilka razy wymownie uniknął też odpowiedzi po pytaniach dotyczących ostatnich tygodni w reprezentacji Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Sebastian Mila był asystentem w sztabie byłego selekcjonera Michała Probierza. Do tej pory żaden ze współpracowników trenera nie wypowiadał się publicznie. Probierz, poza wpisami w mediach społecznościowych, także nie udzielał wywiadów.

Mila po meczu byłych reprezentantów Polski z gwiazdami Brazylii mocno gryzł się w język, uważał, by nie powiedzieć za dużo. Lub też starał się przekazać jak najmniej.

Niecałe trzy tygodnie wcześniej, także na Stadionie Śląskim, Mila był w roli pracownika sztabu. Polska wygrała w towarzyskim meczu z Mołdawią 2:0. - Jak widać, to szczęśliwy stadion. Cały czas na nim wygrywamy - puszcza oko nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją

Po spotkaniu towarzyskim polska kadra przegrała mecz eliminacji mistrzostw świata z Finlandią (1:2). Na drugi dzień Probierz podał się do dymisji. Mila mówi, jak wyglądał ostatni czas także dla niego. - Były to trudne dni - komentuje cedząc słowa.

- Na pewno wyniosłem z tego okresu ogromne doświadczenie, wiele przemyśleń, ale życie toczy się dalej - mówi.

- Czy jestem zaskoczony, jak to wszystko się potoczyło? Odpowiem w inny sposób: wierzyłem w coś więcej - że uda nam się awansować na mundial - przekonuje. - Cały czas trzymam kciuki za chłopaków. To drużyna, która ma potencjał i wierzę, że do samego końca będą walczyli o awans i ostatecznie uda się ten cel zrealizować - zapewnia nasz rozmówca.

Mila rozmawiał z Probierzem na temat dymisji szkoleniowca. - Oczywiście zostawię treść dla siebie - kontynuuje.

- Czy spodziewałem się takiej decyzji trenera? Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie - ucina.

Mila lakonicznie mówi też o końcówce czerwcowego zgrupowania. Michał Probierz odebrał Robertowi Lewandowskiemu opaskę kapitańską w rozmowie telefonicznej, napastnik zrezygnował z dalszych występów dla drużyny dopóki selekcjonerem będzie Probierz, później kadra przegrała z Finlandią, a Probierz odszedł. Wszystko wydarzyło się w ciągu dwóch dni.

- To nie były normalne dni, jak zawsze, przy okazji meczów reprezentacji - przypomina. - Wyniknęło bardzo duże zamieszanie, ale i z takimi sytuacjami trzeba sobie dawać radę. Były to trudne dni - podkreśla.

Nie chce komentować

Mila unika też komentarza, czy gdyby sztab szkoleniowy mógł cofnąć czas, to podjąłby inne decyzje. - Nie odpowiem na to pytanie - mówi.

A gdy pytamy, w którym momencie został popełniony największy błąd, powtarza odpowiedź. - Proszę wybaczyć, ale nie odpowiem na to pytanie - kończy Sebastian Mila.

Reprezentacja Polski najbliższe mecze rozegra we wrześniu - na wyjeździe z Holandią (4.09) i w Chorzowie z Finlandią (7.09). Będą to spotkania w eliminacjach mistrzostw świata 2026.

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty

Komentarze (65)
avatar
dariusz licbarski
23.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co wogole robil tam p. Mila? 
avatar
Kostas Yordalis
23.06.2025
Zgłoś do moderacji
155
3
Odpowiedz
Reprezentacja potrzebuje młodego,perspektywicznego napastnika a nie leśnego dziadka tuż przed emeryturą. 
avatar
Zenek Iksinski
23.06.2025
Zgłoś do moderacji
49
4
Odpowiedz
Zadnego powrotu Lewandowskiego do drużyny. Rozłożył by ją całkowicie. Leń i groszorób do reklam, sprzedaż spadnie 
avatar
Leele
23.06.2025
Zgłoś do moderacji
11
1
Odpowiedz
Jak siedział w studiu to komentował że mu się geba nie zamykała . Po nominacji na asystenta trenera kadry i rozegranie kilku beznadziejnych meczów przez Polaków podkulił ogon i cicho sza. 
avatar
Wiesław Unisławski
23.06.2025
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Sebuś, wracaj do Koszalina. Masz papiery trenerskie, 4 liga akurat na początek kariery. 
Zgłoś nielegalne treści