Takie porażki bolą. Po bramce zdobytej w 11. minucie przez Ryomę Watanabe drużyna Macieja Skorży długo prowadziła z Interem Mediolan. Włoski gigant mocno atakował w drugiej połowie. Wyrównał dopiero w 78. minucie Lautaro Martinez, a w doliczonym czasie gry zwycięskie trafienie uzyskał Valentin Carboni.
Urawa Red Diamonds przegrała z Interem 1:2 i tym samym straciła szansę na grę w fazie pucharowej Klubowych Mistrzostw Świata. Choć japoński klub pokazał się z niezłej strony, to po dwóch spotkaniach ma na koncie zero punktów.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Po zakończeniu meczu z Interem kamery pokazały japońskich kibiców. Niektórzy bardzo mocno przeżyli tę porażkę. Na ich twarzach pojawiły się łzy. Warto w tym momencie dodać, że po raz kolejny na stadionie turnieju rozgrywanego w USA było sporo fanów Urawy. Stworzyli oni prawdziwą czerwoną armię.
Po meczu pod trybuny zajmowane przez kibiców Urawy podeszli piłkarze azjatyckiego klubu wraz z trenerem Skorżą. Stanęli oni przed fanami. Zanim udali się do szatni, pokłonili się, dziękując tym samym za doping.
Japońscy piłkarze bardzo często kłaniają się kibicom po meczach, zarówno po zwycięstwach, jak i porażkach. To wynika z głębokiego kulturowego szacunku i etykiety obecnej w japońskim społeczeństwie.
Przed Urawą jeszcze jeden mecz w turnieju. Na zakończenie zmagań w grupie E Japończycy zagrają z meksykańskim CF Monterrey (26 czerwca o godz. 3:00 czasu polskiego).