To nie był wymarzony początek Realu Madryt w turnieju rozgrywanym w USA. Na inaugurację zmagań w Klubowych Mistrzostwach Świata hiszpański gigant tylko zremisował z Al-Hilal FC 1:1. W końcowej fazie spotkania "Królewscy" mogli odnieść zwycięstwo, lecz Federico Valverde zmarnował rzut karny.
W podstawowej "11" wybiegł na murawę Vinicius Junior. "Vini" rozegrał 80 minut. W drugiej połowie zmienił Victor Munoz. Brazylijski napastnik nie zaliczył tego występu do udanych.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Według "Mundo Deportivo" Vinicius Junior nie zachwycił formą na początku Klubowych Mistrzostw Świata, podobnie jak w końcówce sezonu La Ligi. Spotkała go za to fala krytyki.
Nieoczekiwana zmiana na jego profilu na Instagramie wywołała niepokój wśród kibiców. Vinicius usunął przypięte zdjęcia przedstawiające go z 14. i 15. trofeum Ligi Mistrzów zdobytym przez Real Madryt.
Edytował również biogram - wcześniej nie zawierał nazwy klubu, ale obecnie jest jeszcze bardziej neutralny i bezosobowy. Teraz można w zasadzie znaleźć odnośnik tylko do jego instytutu, który wspiera rozwój szkolnictwa w Brazylii.
Zachowanie piłkarza wywołało burzę domysłów w mediach społecznościowych. Część kibiców uznała to za możliwy sygnał braku pewności co do jego dalszego zaangażowania w barwach Realu. Inni dostrzegli w tym potencjalny dystans wobec klubu i jego przyszłości.
Najbardziej prawdopodobnym powodem tej zmiany wydaje się jednak chęć uniknięcia hejtu - piłkarz miał usuwać posty z powodu licznych obraźliwych komentarzy. Źródła sugerują, że to reakcja na falę krytyki, jaka spadła na niego po niedawnych meczach.
Warto jednak zauważyć, że Vinicius wciąż publikuje relacje z pobytu w Miami, gdzie przebywa z zespołem Realu Madryt. To może świadczyć o tym, że jego więź z klubem pozostaje nienaruszona - przynajmniej na ten moment.
Mimo krytyki Vinicius pozostaje kluczową postacią w Realu i wiele wskazuje na to, że po turnieju przedłuży kontrakt z klubem. Media już wcześniej pisały, że napastnik zwiąże się z "Królewskimi" do 2030 roku.
Tymczasem już w niedzielę (22 czerwca) Real Madryt rozegra kolejny mecz w ramach Klubowych Mistrzostw Świata. O godz. 21:00 czasu polskiego zmierzy się z meksykańskim zespołem CF Pachuca.