Niecodzienna sytuacja na KMŚ. Wszystko z powodu upałów

Getty Images / Michael Regan - FIFA / Piłkarze Mamelodi
Getty Images / Michael Regan - FIFA / Piłkarze Mamelodi

Wysokie temperatury mocno dają się we znaki uczestnikom Klubowych Mistrzostw Świata. Spotkania często rozgrywane są w upałach. Na nietypowe rozwiązanie zdecydował się sztab Borussii Dortmund.

W meczu drugiej kolejki fazy grupowej Borussia Dortmund rywalizowała z Mamelodi Sundowns FC. Spotkanie odbywało się w temperaturze, które przekroczyła 30 stopni Celsjusza.
 
W związku z tym sztab szkoleniowy niemieckiego zespołu zdecydował, że piłkarze rezerwowi będą oglądali pierwszą połowę z szatni, aby uniknąć upału. O przyczynach takiego ruchu klub poinformował w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko

"Nasi rezerwowi oglądali pierwszą połowę z szatni, aby uniknąć palącego słońca na stadionie TQL - nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieliśmy, ale w tym upale to absolutnie ma sens" - napisano w serwisie X.

W spotkaniu emocji nie brakowało. Południowoafrykańska drużyna objęła prowadzenie w 11. minucie rywalizacji, ale później faworyci stanęli na wysokości zadania.

Zdobyli cztery bramki, a potem jeszcze dwukrotnie dali się zaskoczyć przeciwnikom i mecz zakończył się zwycięstwem podopiecznych Niko Kovaca, którzy triumfowali 4:3 i mają w dorobku cztery punkty po dwóch potyczkach grupowych. Mamelodi ma "oczko" mniej.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści