Nie brakuje niespodzianek podczas rywalizacji w nowym formacie Klubowych Mistrzostw Świata. Do takiej jednak nie doszło w pierwszym meczu Juventusu FC, który rozbił Al-Ain aż 5:0.
W kolejnym spotkaniu "Stara Dama" zmierzył się z marokańskim Wydad AC. Rywal europejskiego klubu rozpoczął KMŚ od porażki z Manchesterem City 0:2, co jednak z ich perspektywy nie było tragicznym wynikiem.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Na pierwszego gola w tej rywalizacji nie trzeba było długo czekać. W 6. minucie trafienie samobójcze zanotował bowiem Abdelmounaim Boutouil i jego zespół przegrywał 0:1. Krótko po tym Juventus umocnił się na prowadzeniu.
Wszystko za sprawą bramki Kenana Yildiza, która padła w 16. minucie. Jednak Marokańczycy byli w stanie odpowiedzieć, bo w 25. min. na listę strzelców wpisał się Thembinkosi Lorch. Ostatecznie "Stara Dama" zeszła na przerwę z wynikiem 2:1.
Po zmianie stron rezultat spotkania zmienił się dopiero w 69. minucie, kiedy to drugiego gola zdobył Yildiz. Wówczas "Stara Dama" wróciła na dwubramkowe prowadzenie i wszystko wskazywało na to, że 3:1 pozostanie już do końca.
Jednak w samej końcówce meczu padła piąta bramka, a czwarta dla Juventusu. Zawodnik Wydad sprokurował rzut karny, do którego podszedł Dusan Vlahović. Serb umieścił piłkę w siatce, ustalając wynik tego starcia (4:1).
Klubowe Mistrzostwa Świata, 2. kolejka:
Grupa G:
Juventus FC - Wydad AC 4:1 (2:1)
1:0 - Abdelmounaim Boutouil (sam.) 6'
2:0 - Kenan Yildiz 16'
2:1 - Thembinkosi Lorch 25'
3:1 - Kenan Yildiz 69'
4:1 - Dusan Vlahović (k.) 90+4'